Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć recenzja

Biografia bez przepychu

Autor: @almos ·2 minuty
12 dni temu
2 komentarze
32 Polubienia
Jestem wielkim miłośnikiem twórczości Marii Czubaszek, wciąż z upodobaniem słucham jej skeczów radiowych nagranych w latach 70. pozbieranych z Internetu: 'Dym z papierosa', 'Serwus jestem nerwus', 'Ciocia i Kazio' i parę innych cyklów. Bardzo lubię absurdalny humor owych nagrań w znakomitym wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej, Jerzego Dobrowolskiego, Wojciecha Pokory i paru innych wykonawców; niestety, tylko część się zachowała. Dlatego z zaciekawieniem sięgnąłem po tę biografię satyryczki, ale spotkało mnie rozczarowanie, o czym poniżej.

Rzecz zaczyna się mocno, oto bohaterka książki dochodzi do siebie po nieudanej próbie samobójczej, no cóż, często tak jest, że wybitni rozśmieszacze miewają stany depresyjne i myśli samobójcze, czyżby dla równowagi?

Potem mamy trochę informacji biograficznych, pani Maria urodziła się w 1939 r., na kilka tygodni przed wybuchem wojny. Miała despotyczną, nielubiącą dzieci matkę, która wyrzuciła ją z domu gdy Maria przefarbowała sobie włosy na czarno. Nazwisko Czubaszek nosi po pierwszym mężu. Sama Maria była dzieckiem inteligentnym, ale osobnym, w szkole nie miała żadnych przyjaciół; nadmienia autorka, że mogła być w spektrum autyzmu, całkiem to prawdopodobne: wielu wybitnych ludzi jest neuroatypowych.

Niestety, nie jest to biografia typowa, bardziej impresyjna, rwana. Na przykład: pisze autorka, że zdaje Maria na anglistykę, ale nie informuje w którym roku, a potem bach: siedzi z Januszem Minkiewiczem w SPATiFie i pije wódkę, co się działo w międzyczasie, możemy tylko domniemywać.

A potem mamy bardzo dużo anegdotek o imprezowaniu z Adamem Kreczmarem, Jackiem Janczarskim i Jerzym Dobrowolskim. Bardzo mało lub prawie wcale pisze pani Ozminkowski o twórczości Czubaszek, a to są tematy, które mnie interesują.

Druga część książki poświęcona jest związkowi bohaterki książki ze znakomitym muzykiem jazzowym Wojciechem Karolakiem, który bardzo ciepło wspomina zmarłą żonę, mówi, że z czasem kochał ją coraz bardziej, a już najbardziej pod koniec życia. Sporo też dowiadujemy się o alkoholizmie Karolaka i współuzależnieniu Marii, ale znowu są to tematy jakby obok życia i twórczości bohaterki książki. A w ogóle to za dużo w książce jest o Wojciechu Karolaku, o jego karierze muzycznej, dziwactwach, krajach, w których pomieszkiwał, o jego graniu na statkach, dzięki temu zwiedził cały świat, dosyć to ciekawe, ale gdzie tu jest Maria Czubaszek?

Jak wiadomo, pani Maria pod koniec życia stała się standuperką, trochę jej monologów autorka cytuje, ale mało są śmieszne prawdę mówiąc, nawet w wykonaniu Wojciecha Malajkata.

Mam wrażenie, że autorka nie przyłożyła się do tej biografii, opartej prawie wyłącznie na rozmowach z Wojciechem Karolakiem i Arturem Andrusem. Wiele faktów z życia pani Marii nie zostało w książce wspomnianych, prawdę mówiąc więcej dowiedziałem się o jej życiu z artykułu w Wikipedii. Jak by powiedziała bohaterka książki: to biografia bez przepychu.

Książka jest znakomicie czytana przez Wojciecha Malajkata, bardzo lubię jego interpretacje.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-07
× 32 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Violetta Ozminkowski
7.6/10

Jej ciętych ripost bali się rozmówcy. Ona bała się tylko myszy. Maria Czubaszek, postać wyjątkowa, dla wielu kontrowersyjna, mistrzyni ostrych sądów i czułej drwiny, skradła serca milionom Polaków. ...

Komentarze
@Renax
@Renax · 11 dni temu
Zaczęlam kiedyś czytać jakąś jej autobiografię i mialam wrażenie, że ona kryje się za jakąś scianą. Nic o sobie, bagatelizowanie przezyc. Dalam sobie spokoj. Nie chodzi o to, zeby kazdy wywlekał przyslowiowe bebechy, ale jak pisze o dziecinstwie wojennym, to niech nie pisze, ze to nic. Jak o aborcjach, ze to jej nie kosztowało nerwów. Nie mówię, ze mnie zbulwersowaly aborcje, bo to sprawa indywidualna. Mówię o tym, że pisala, jskby nie chciala pisać. To po co pisać?
Moze to byla ta ksiązka bo tez bylo o Karolaku.
Autyzm by wyjaśnil taką az chorobliwą skrytosć.
× 3
@oliwa
@oliwa · 11 dni temu
Z tego co wiem (mogę się mylić, oczywiście), autystycy nie mają poczucia humoru, nie rozumieją ironii; to, że ktoś ma pewne problemy w kontaktach z ludźmi, nie oznacza, że podpada pod autyzm.
× 1
@almos
@almos · 11 dni temu
Nie wszyscy autyści nie mają poczucia humoru.
× 2
@Renax
@Renax · 11 dni temu
Faktycznie, slyszałam o tym. Natomiast jej rozmowy itp są blyskotliwe. Jednie te autobiodrafie mlim zdaniem nie wyszly.
× 2
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · 12 dni temu
Ja równie z uwielbiam Marię Czubaszek. Co do książki, to po prostu wizja autora :) Niemniej sięgnę bo Pani Amria była wyjątkową kobietą ;)
× 3
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Violetta Ozminkowski
7.6/10
Jej ciętych ripost bali się rozmówcy. Ona bała się tylko myszy. Maria Czubaszek, postać wyjątkowa, dla wielu kontrowersyjna, mistrzyni ostrych sądów i czułej drwiny, skradła serca milionom Polaków. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Panią Marię Czubaszek kojarzyłam jedynie z przedstawionych w telewizji z jej udziałem felietonów. Miałam czasem okazję posłuchać jej wypowiedzi, gdyż z tego zapamiętałam była bardzo szczera. Lubiłam ...

@Anna30 @Anna30

"Maria Czubaszek" jest... no właśnie nie wiem, chyba słodko-gorzkim rozliczeniem z życiem i śmiercią Nie, nie spodziewałam się klasycznej biografii, w stylu: "Maria Czubaszek, a właściwie Alicja Mar...

@Orestea @Orestea

Pozostałe recenzje @almos

Moja Kołyma
Wspomnienia z sowieckiego Auschwitzu

Od dłuższego już czasu kolekcjonuję świadectwa i wspomnienia Polaków wywiezionych w czasie wojny i po wojnie do Związku Sowieckiego. W czasie komuny temat nie istniał, b...

Recenzja książki Moja Kołyma
Odnaleziony ksiądz
Proces zrzucania sutanny

Kolejne wspomnienia księdza, który odszedł ze stanu kapłańskiego. Na początku przytacza Adamiec dosyć interesujące dane, oto spośród 37 kleryków, którzy razem z nim rozp...

Recenzja książki Odnaleziony ksiądz

Nowe recenzje

Elryk z Melniboné
Rozczarowanie Elrykiem z Melniboné
@stos_ksiazek:

„Elryk z Melniboné” Michaela Moorcocka od wydawnictwa Zysk i S-ka to odświeżony klasyk fantastyki z 1976 roku. Tegorocz...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Poemat letniej tęsknoty
Książka, która udowadnia, że żadna przeszkoda n...
@strazniczka...:

Cześć i czołem! Co aktualnie czytacie? Tristan od dziecka musiał kombinować, aby przeżyć. Chłopak wplątuje się w grup...

Recenzja książki Poemat letniej tęsknoty
Bramy Sodomy
Bramy Sodomy
@aneta5janiec12:

Opis książki „Bramy Sodomy” niesamowicie mnie zaintrygował. Jednak troszkę się bałam, że science-fiction nie przypadnie...

Recenzja książki Bramy Sodomy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl