Grzechòt recenzja

Nastoletni pogromcy upiorów

Autor: @anna117 ·2 minuty
12 dni temu
Skomentuj
8 Polubień
Książkę miło wziąć do ręki. Robi świetne pierwsze wrażenie. Ma nastrojową okładkę w barwach jesieni i ostatnio bardzo popularne barwione brzegi. Na okładce jest tajemnicza szopa, a w niej stare auto. Widać krew. Barwione brzegi ozdobione są księżycem, drapieżnie wyglądającymi konarami drzew i upiornym kościotrupem. Z tyłu okładki też widnieje szopa, ale widziana z drugiej strony, a w drzwiach stoi mroczna postać. To wszystko wprowadza nas do treści książki. "Grzechót" bowiem jest horrorem.

Samochód z okładki to czarna wołga. Dojrzałym czytelnikom na pewno kojarzy się to z opowieściami z dzieciństwa. Czarna wołga była straszakiem na nieposłuszne dzieci. "Nie oddalaj się od domu, bo cię porwie czarna wołga" - mówili dorośli. A co by było, gdyby taka czarna wołga stała dziś w szopie u sąsiada? Chcielibyście do niej podejść? Zajrzelibyście do środka? Co by się wtedy stało?

Tajemnice czarnej wołgi pozna główny bohater tej opowieści Kuba. Pewnego dnia zbliży się do wraku auta. Samochód, który początkowo nie ma silnika i kół, z biegiem czasu staje się groźnym przeciwnikiem. Kuba musi zwalczyć zło, które przywołał. Towarzyszą mu i pomagają jego przyjaciele, Maja i Sławek. Ta trójka dzieciaków przeżyje naprawdę niesamowite przygody. Będzie musiała zmierzyć się z potwornym kierowcą i strasznymi pasażerami tego upiornego auta. Oprócz nich chwile grozy przeżyje też ich szkolny prześladowca Sebastian. I niestety inne dzieci oraz zwierzęta. Książka jest horrorem, więc scen trzymających w napięciu, potwornych postaci nie z tego świata i makabrycznych opisów jest naprawdę sporo. Dzieci znajdują sprzymierzeńców, a historia kończy się szczęśliwie. Choć nie dla wszystkich.

Powieść bardzo mi się spodobała, pomimo tego że rzadko czytam czy też oglądam horrory. Od pierwszego rozdziału zostałam wciągnięta w wir akcji i byłam niesamowicie ciekawa, co będzie dalej. A książka cały czas zaskakiwała. Wątki nie były przewidywalne. Napięcie ciągle rosło. Zaginiona wieś, Pani Piękjusza, duch lasu, no i czarna wołga - wszystko to mnie urzekło. Autor stworzył historię, która naprawdę potrafi zainteresować i przestraszyć. A może i czegoś nauczyć. Powieść pokazuje bowiem, że takie wartości jak odwaga czy przyjaźń wciąż są warte zachodu. Najlepszy jest jednak ten niesamowity klimat grozy! Gdy w pokoju Kuby otwierały się drzwi szafy, czułam dreszcze. Opisy zapachów, wyglądu upiorów, czy ich dotyku były bardzo sugestywne. Działały na wyobraźnię.

To naprawdę świetna książka! Spodoba się czytelnikom w każdym wieku, ale polecam ją przede wszystkim ludziom młodym. Oczywiście takim, którzy nie boją się makabrycznych horrorów. Myślę, że tak pięknie wydana powieść może być dobrym prezentem dla nastolatka lubiącego grozę.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-07
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Grzechòt
3 wydania
Grzechòt
Maciej Lewandowski
7.5/10
Seria: Mint Witch

Dziecięca ciekawość potrafi zwieść na manowce. W ciepłe wakacje młody Jakub przedziera się przez ogrodzenie na działkę zwariowanego sąsiada, o którym krążą legendy. W jego starym sadzie znajduje szo...

Komentarze
Grzechòt
3 wydania
Grzechòt
Maciej Lewandowski
7.5/10
Seria: Mint Witch
Dziecięca ciekawość potrafi zwieść na manowce. W ciepłe wakacje młody Jakub przedziera się przez ogrodzenie na działkę zwariowanego sąsiada, o którym krążą legendy. W jego starym sadzie znajduje szo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie będą przeznaczonymi nie koniecznie tylko dla dorosłego, ale też i dla młodszego od...

@Uleczka448 @Uleczka448

„Tajemnice nie lubią być odkrywane i robią wszystko, by pozostać w ukryciu jak najdłużej. Ileż to razy ktoś przechodzi obok jakiejś niepozornej rzeczy, dziury w płocie, dziwnie wyrośniętego drzewa lu...

@Spizarnia_ksiazek @Spizarnia_ksiazek

Pozostałe recenzje @anna117

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zakapiora trzeba sobie zasłużyć. Nie każdy, kto rzuci...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Ojczyzna jabłek
Dlaczego Bieszczady są takie puste i dzikie?

Dla mnie to książka wybitna. Ze względu na podejmowany w niej temat wysiedleń ludności z terenu Bieszczad i Beskidu Niskiego. Tyle wspaniałych powieści napisano o drugie...

Recenzja książki Ojczyzna jabłek

Nowe recenzje

Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
Elryk z Melniboné
Rozczarowanie Elrykiem z Melniboné
@stos_ksiazek:

„Elryk z Melniboné” Michaela Moorcocka od wydawnictwa Zysk i S-ka to odświeżony klasyk fantastyki z 1976 roku. Tegorocz...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
© 2007 - 2024 nakanapie.pl