Modigliani recenzja

Opowieść prawdziwa o księciu paryskiej bohemy.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gosiaprive ·6 minut
2024-05-03
1 komentarz
2 Polubienia
Książka Pierre'a Sichela "Modigliani" to niezwykle poruszająca historia życia i twórczości jednego z najsłynniejszych malarzy wszechczasów, Amadeo Modiglianiego. Bardzo rzetelna i szczegółowa, napisana z wielką pasją, a przy tym lekkim piórem, biografia niezwykłego człowieka, legendy Montmartre'u, księcia bohemy paryskiej początku XX wieku. Znajdziecie w niej romantyzm i wielką miłość, szaleństwa, skandale, zarazem ogromną samotność i niezrozumienie, niezwykłe przyjaźnie, narodziny wielkiej sztuki, tragiczną śmierć...

Zabierałam się do napisania o tej pozycji dość długo. Bo książka jest genialna, rewelacyjnie napisana, no i opowiada o życiu i twórczości mojego ulubionego malarza. Mnóstwo jest w niej emocji i ja - czytając ją po raz kolejny - przeżywam te emocje w sposób niezwykle silny. Jak to wszystko przekazać? Może dla kogoś, kto nieszczególnie interesuje się sztuką, cała ta historia byłaby jedynie dość ciekawą opowieścią o wzlotach i upadkach nieco ekscentrycznego malarza z początku XX wieku...

Ale pozwolę sobie zacytować autora książki, Pierre'a Sichela:
"Wielcy artyści są szczęśliwsi niż królowie, mężowie stanu, generałowie i dyktatorzy (...). Nie zostawiają po sobie nowych państw ani też rozbioru innych krajów, ani ujarzmionych cywilizacji, ani nadziei i szans straconych, ani ludów zmiażdżonych lub zamordowanych. W swoich obrazach, rzeźbach, symfoniach i książkach zostawiają niezniszczalną spuściznę. Dzięki nim naprawdę, bardziej niż dzięki komukolwiek innemu, człowiek - to brzmi dumnie".

Któż nie zna tych szczególnych obrazów, portretów kobiet z łabędzimi szyjami, czy aktów - w jego czasach uznanych za skandalizujące - pełnych erotyzmu a zarazem łagodności, ciepła i spokoju?

Modigliani uznawany jest za jednego z najbardziej interesujących, oryginalnych malarzy XX wieku. To artysta jedyny w swoim rodzaju, z niepowtarzalnym, własnym stylem, pełnym subtelności i elegancji. Nie da się go zaszufladkować, przypisać do jakiegoś określonego kierunku w malarstwie, a jednocześnie jego obrazy rozpoznaje się od pierwszego spojrzenia.

Urodził się we włoskim Livorno w 1884r, umarł na gruźlicę mając niespełna 36 lat, w skrajnej nędzy. Dzisiaj jego dzieła rozsiane są po muzeach na całym świecie, a na aukcjach osiągają zawrotne sumy. W 2015 r. w nowojorskim Christie’s , jego .”Akt leżący” został sprzedany za ponad 170 mln USD.

Gdzieś przeczytałam taką opinię: "Gdybym miała znaleźć się na bezludnej wyspie z jedną książką, bez wątpienia zabrałabym tę biografię Modiego".
Ja zrobiłabym dokładnie tak samo :).
To bez wątpienia świetnie napisana, obiektywna - lecz jednocześnie szalenie poruszająca - historia genialnego i wymykającego się jakimkolwiek próbom zaszufladkowania malarza i fascynującego człowieka, który już za życia stał się legendą. Niewiele pozostało wiarygodnych dokumentów, relacje współczesnych były sprzeczne co do faktów, za to pełne skrajnych emocji, więc odtworzenie wielu informacji o jego życiu było zadaniem niezwykle karkołomnym. Trudno było oddzielić prawdę od fantazji, domysłów i subiektywnych opinii. Pierre Sichel wykonał naprawdę kawał solidnej roboty, składając te wyłuskane drobinki potwierdzonych faktów w obszerną i szczegółową biografię.

A więc kilka zdań o Modiglianim.
Młodość spędził we Włoszech, gdzie studiował ze szczególną uwagą sztukę antyku i renesansu. W 1906 przeniósł się do Paryża,gdzie spotkał się z Picassem czy Brancusim, jednak nigdy nie przyłączył się do żadnego z rozwijających się wówczas kierunków, jak kubizm czy fowizm.
Twórczość Modiglianiego to przede wszystkim obrazy i rysunki, chociaż przez długi czas uważał się za rzeźbiarza i w latach 1909–1914 poświęcił się głównie rzeźbie. Głównym motywem jego twórczości prawie zawsze był człowiek. Namalował zaledwie kilka pejzaży, martwa natura w ogóle go nie interesowała.

Legenda o Modiglianim to obraz niedocenianego, nieco ekscentrycznego artysty, który żyje w biedzie, ale gardzi jałmużną (Gertruda Stein mówiła o nim: "ten dumny nędzarz", a Ossip Zadkine: "był młodym bogiem przebranym w niedzielny strój robotnika"), oddanego bez reszty sztuce, namiętnego i szalenie przystojnego kochanka, korzystającego z uroków życia i jednocześnie nadużywającego alkoholu i narkotyków...

Pierwszą ważną wystawą w życiu Modiglianiego był Salon Niezależnych w 1908r, gdzie (za namową doktora Paula Alexandre'a, który stał się mecenasem dla niektórych młodych malarzy) pokazał sześć obrazów (w tym słynną "Żydówkę"), podobnie było dwa lata później, a w 1912r na Salonie Jesiennym wyeksponowano osiem jego rzeźb. Jednak jego twórczość nie wzbudzała entuzjazmu, zbyt odstawała od modnych wówczas trendów, a on sam nie był związany z żadną grupą ani nurtem. Jednym z pierwszych i nielicznych nabywców jego obrazów był kolekcjoner i marszand Guillaume Appolinaire. Najbardziej zasłużonym dla Modiego marszandem stał się jednak poeta polskiego pochodzenia Leopold Zborowski, który nieraz ratował swojego przyjaciela i podopiecznego niemal od śmierci głodowej.

Mówiono o Modiglianim, że był wykształcony, elegancki i kulturalny, charyzmatyczny, z magnetycznym wręcz urokiem, a jednocześnie ciągnęła się za nim sława pijaka, awanturnika, który włóczył się po barach Montparnasse'u i Montmartre'u, gdzie za alkohol sprzedawał swoje rysunki. Był częścią paryskiej bohemy, a jednocześnie samotnym indywidualistą. Nie pociągały go eksperymenty ówczesnych artystów, nie utożsamiał się z żadnym modnym ugrupowaniem, tworzył swój indywidualny, ponadczasowy i niepowtarzalny styl.

Największą miłością Modiglianiego stała się Jeanne Hebuterne, o 13 lat młodsza od niego studentka malarstwa i dobrze zapowiadająca się malarka. Była delikatną, nieśmiałą i cichą dziewczyną, bezgranicznie zakochaną w Modim. Nie próbowała go zmieniać, akceptowała go takiego, jakim był, poświęciła mu się bez reszty. To była obustronna wielka miłość i fascynacja. Jeanne była jego muzą, natchnieniem i zarazem oparciem. On namalował mnóstwo jej portretów, ona wyciągała go z knajp nad ranem, kiedy nie był już w stanie sam wrócić do domu. Jej rodzice nigdy nie zaakceptowali tego związku, Jeanne nie miała w nich żadnego oparcia.

Modi już wtedy był bardzo chory (właściwie od dziecka zmagał się z gruźlicą, a uzależnienie od narkotyków tylko pogarszało sprawę). W 1918 roku rodzi się ich córeczka Jeanne. W 1919 roku lekarze stwierdzają u Modiglianiego gruźlicze zapalenie opon mózgowych.

Opis ostatnich tygodni życia jednego z największych malarzy w dziejach ludzkości to chwytający za serce, dramatyczny wręcz obraz skrajnej nędzy i opuszczenia. W zimnym, pustym pokoju, na nędznym barłogu, między puszkami po sardynkach, które ktoś litościwy czasem podrzucał, a które były przez ostatnie dni jego jedynym pożywieniem, bez lekarstw i opieki, umierał - w objęciach ukochanej Jeanne - książę paryskiej bohemy.
Zmarł w szpitalu de la Charite 24 stycznia 1920 roku. Miał zaledwie 36 lat. Jeanne, bezgranicznie w nim zakochana, i będąca w dziewiątym miesiącu ciąży, następnej nocy o 4 nad ranem wyskoczyła z piątego piętra, z okna domu swoich rodziców. Zginęła na miejscu osierocając czternastomiesięczną Jeanne.

Tuż po jego śmierci ceny obrazów, znajdujących się w rękach marszandów i kolekcjonerów, zaczęły błyskawicznie szybować w górę. On umarł w nędzy, oni zarobili miliony.
Tego nie ma w książce, ale żeby dopełnić obraz wielkości artysty, warto dodać, że wiele dzieł Modiglianiego uważa się za zaginione, choć jest bardzo prawdopodobne, że znajdują się w prywatnych kolekcjach. Jednocześnie szacuje się, że w obiegu znajduje się przynajmniej 1000 sfałszowanych dzieł Modiglianiego. Pierwsze falsyfikaty tworzone były niemal zaraz po śmierci artysty, ale większość z nich powstała w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Głośna była sprawa zamknięcia włoskiej wystawy dzieł Modiglianiego w Pałacu Dożów w Genui, w 2017 roku, która została zidentyfikowana jako zbiór falsyfikatów (z 21 wystawionych obrazów aż 20 było sfałszowanych!).

Jeśli lubicie czytać biografie, lub jeśli lubicie takie poruszające, dramatyczne a zarazem romantyczne historie, lub jeśli interesuje Was sztuka, lub jeśli podobają się Wam obrazy Modiglianiego... przeczytajcie tę książkę, na pewno na długo pozostanie w Waszej pamięci.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Modigliani
Modigliani
Pierre Sichel
10/10

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 13 dni temu
Interesująca recenzja. Lubię biografie malarzy, a więc z chęcią po nią sięgnę.
× 1
@gosiaprive
@gosiaprive · 13 dni temu
Bardzo mi miło :). Ciekawa jestem zatem Twojej opinii o książce.
× 1
Modigliani
Modigliani
Pierre Sichel
10/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @gosiaprive

Finis Silesiae
Taki był Śląsk.

Ta historia została wymyślona, ale później okazało się, że miała wiele wspólnego z tym, co wydarzyło się naprawdę. Pomysł na nią zrodził się w głowie Henryka Wańka po ob...

Recenzja książki Finis Silesiae
Jelita
Wspaniała powieść herbowa.

"Jelita" jest jedną z 29 powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, tworzących wielki cykl "Dzieje Polski". Jest to tzw. powieść herbowa, czyli osnuta na wydarzeniach związ...

Recenzja książki Jelita

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl