Opinia na temat książki Zwłoki pod październikowym śniegiem

@paula1456 @paula1456 · 2021-12-16 22:33:17
Przeczytane
Po raz czwarty możemy spotkać się z Maciejem Gromskim i towarzyszyć mu znów w śledztwie. Mężczyzna ów nie wiem, jak to robi, ale wszędzie tam, gdzie się pojawi zjawiają się również zwłoki. Tym razem nasz bohater jedzie w okolice Jodłowa, aby znów spróbować odnaleźć tajemniczą Karolinę Wąs. Planuje również odrobinę się zrelaksować i pochodzić po tamtejszych górach. Na miejscu okazuje się jednak, że biały puch bezczelnie chce pokrzyżować jego plany, zaś córka jego kumpla, u którego się zatrzymał, Maja, natrafia przypadkowo (bo w końcu zboczyła tylko ze ścieżki za potrzebą, a że zauważyła coś podejrzanego to musiała zajrzeć, prawda? No kto by nie zajrzał?) na zwłoki mężczyzny zakopane w śniegu i zakryte gałęziami świerku. Maciej Gromski bierze tę sprawę na klatę, chociaż tak naprawdę mógłby chociaż ten jeden raz odpuścić. Ale, nie, to jest silniejsze od niego. W międzyczasie próbuje również dowiedzieć się czegoś na temat Karoliny Wąs, a raczej jej miejsca obecnego pobytu. Kto zabił mężczyznę? Czemu go schował w krzakach? I gdzie jest Karolina?
Przyznam szczerze, że te opowiadanie odrobinę mniej mi przypadło do gustu niż poprzednie. W sumie ciężko mi stwierdzić dlaczego. Może dlatego, że w moim odczuciu akurat w tej krótkiej historii tak naprawdę nic się nie działo? Bo sami spójrzcie, na początku mamy przyjazd Macieja do jego przyjaciela i rodziny, potem niewiele się dzieje, wieczorem tego samego dnia już jest morderstwo, potem trochę śledztwa i przemyśleń Macieja, jego przygoda w zajeździe, potem znów trochę rozmyślań i bach! Rozwiązanie zagadki. Jakoś w poprzednich historiach lepiej to było rozwinięte. Tutaj mi czegoś zabrakło, abym mogła napisać, że w stu procentach ta historia mi się spodobała.
Podsumowując, “Zwłoki pod październikowym śniegiem” to kolejne przygody naszego ulubieńca, czyli Macieja Gromskiego. Ponownie natyka się on na zwłoki, znów bierze udział w śledztwie, ale jakby nastąpiło w tej opowieści spowolnienie akcji. Praktycznie nic się nie dzieje, a po kilku stronach następuje rozwiązanie sprawy. Niemniej całościowo oceniam te opowiadanie pozytywnie i zabieram się za czytanie kolejnej odsłony przygód sympatycznego Macieja.
Ocena:
Data przeczytania: 2021-12-10
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zwłoki pod październikowym śniegiem
Zwłoki pod październikowym śniegiem
Agnieszka Pruska
6.7/10
Cykl: Sezon na zbrodnie, tom 4

Sezon na zbrodnie - jest zawsze! Piękna okolica, spokojny spacer po dobrej kolacji i zwłoki pod świerkiem. Kim jest zmarły? Co go łączy z mieszkańcami małej wsi w Sudetach Wschodnich? Kto mógł chcie...

Komentarze

Pozostałe opinie

Uwielbiam Agnieszkę Pruską za jej „Sezon na zbrodnię”. Tym razem miała przyjemność wysłuchania czwartego tomu pod tytułem „Zwłoki pod październikowym śniegiem”. Kolejny raz widzimy się z Maciejem Gro...

Krótkie opowiadanie kryminalne. Moim zdaniem najsłabsze z dotychczasowych w cyklu.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl