Ostatni cud recenzja

Czy wierzymy jeszcze w cuda ?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·3 minuty
2020-12-19
Skomentuj
28 Polubień
„A tu ani się obejrzysz i już starość, koniec.” […]a teraz widzę, życie to pyk, i już, tyle co otwarcie i zamknięcie drzwi. „

Wiara w zjawiska paranormalne w dzisiejszych czasach, dla niektórych są bzdurą wywołującą jedynie uśmiech i politowanie. Z podobnymi reakcjami można się spotkać, gdy mowa o cudach. A jednak faktem jest, że stale stykamy się z przypadkami, które są niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia. Człowiek posłuszny swej naturze stara się wyjaśnić niewytłumaczalne zjawiska na płaszczyźnie logiki i rozumu, ale niektóre z nich pozostają tajemnicą.

Strzelmieszyce Wielkie, to mała miejscowość, jakich w Polsce wiele, tutaj żyje zwyczajna para pięćdziesiątaków ze swoimi problemami. Jolanta oczekuje narodzin dziecka, chociaż w tym wieku zupełnie się tego nie spodziewała i ciąża jest dla niej kompletnym zaskoczeniem. Obawia się, o przyszłość potomka, ponieważ jedno dziecko już stracili. Pewnego dnia syn wyszedł do szkoły i już nigdy nie wrócił. Mały Jasio od samego początku zawładnął całym jej światem i spowodował, że nowa nadzieja wkrada się w serce zmęczonej życiem kobiety. Mały radosny promyczek z niecodziennymi zdolnościami połączy losy kilku osób i całkowicie odmieni ich życie na zawsze.

Bardzo dobra powieść, bardzo dobrze napisana, wyróżnia się ciekawą fabułą oraz szczegółowymi portretami postaci, myślę, że to zasługa niekwestionowanej wiedzy z pola zawodowego, która pomogła autorce w stworzeniu realistycznych bohaterów. Jest przyjemną lekturą dla tych, którzy chcieliby w szarej rzeczywistości dostać odrobinę magii. Pełna zagadek i niedopowiedzeń. Realizm pomieszany z fantastyką. Autorka opisuje specyficzne problemy, z którymi boryka się ludność małej miejscowości. Począwszy od elementów stylu życia i obyczajowości, przez kwestie światopoglądowe i religijne, po preferencje polityczne. Marzena Orczyk – Wiczkowska napisała nieśpieszną, poruszającą, ciepłą powieść o zwyczajnych ludziach ich kłopotach, przywarach, radościach i smutkach. O cudach w zwykłym codziennym życiu, których zazwyczaj nie dostrzegamy. Powieść, którą należy smakować i delektować się jej treścią.

Dałam się ponieść aurze roztoczonej piórem autorki. Nie do wiary, że "Ostatni cud" jest jej debiutem. Przemyślana, pięknie opowiedziana historia z ogromną znajomością szczegółów, napisana pięknym językiem. Wyborne portrety psychologiczne bohaterów, wspaniale przedstawiona małomiasteczkowa rzeczywistość.

Na koniec warto dodać, że książka jest bardzo starannie wydana. Wydawnictwo Lira postarało się o piękną oprawę. Estetyczna szata graficzna, twarda oprawa oraz porządne szycie sprawiają, że ta powieść wyróżnia się na tle innych. Pomimo zachwytu nad piękną prozą Orczyk i magicznym przekazem tej powieści, ciepłym i dobrym, od połowy książki, a może już wcześniej miałam cały czas wrażenie, że autorka w bardzo zawoalowany sposób porównuje wiarę katolicką z hinduizmem, chociaż zrobiła to bardzo delikatnie, w przemyślany sposób, wykazując się przy tym niezwykłą wiedzą w tym temacie. Owszem księży katolickich obowiązuje dyscyplina kościelna, podobnie jak żołnierzy we wojsku, także osoby wierzące podlegają przykazaniom, a hinduizm według autorki to wolność. Nie będę się na ten temat rozpisywać, wystarczy samemu o tym poczytać i wtedy się okaże, że wyznawców tej wiary obowiązuje jeszcze większy reżim niż katolików. Imię Hindusa pojawiającego się w powieści raczej też nie jest przypadkowe. Balaram w religii hinduistycznej jest imieniem starszego brata bóstwa Kriszny.

Bez względu jednak na to, w co, czy w kogo się wierzy, każdy potrzebuje uśmiechu, życzliwości, miłości i dobra i to jest właśnie cud, którym mogą się dzielić wszyscy, wierzący z niewierzącymi. Najważniejsze, żeby na wszystko patrzeć przez pryzmat miłości i dobra, bo to ono ma największy potencjał.

Fantastyczna opowieść o potędze miłości i wszechobecnym dobru. Polecam każdemu, kto szuka wytchnienia. Wszystkim nam są potrzebne słowa otuchy, a kiedy już te ludzkie nie wystarczą, szukamy tej nadziei w innych wymiarach. Potrzebny nam jest cud, ale czasami ten cud to po prostu dobry człowiek z wrażliwym sercem, który wyciągnie do nas rękę.

„Lęk wielokrotnie wypowiadany maleje, a wydarzenia – nawet te najcięższe czy nieprawdopodobne – jeśli się ciągle opowiada, z każdym powtórzeniem tracą na znaczeniu, łatwiej je zaakceptować.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lira i Kindze Mrugalskiej z Bologa Przeczytane.Napisane




Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-01
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni cud
Ostatni cud
Marzena Orczyk-Wiczkowska
8.3/10

Strzemieszyce Wielkie to miejsce, gdzie wszystko może się wydarzyć. Tutaj mieszkają Jolanta i Janusz Łapkowie, małżeństwo pięćdziesięciolatków. Los niespodziewanie obdarowuje ich dzieckiem, a leniwą ...

Komentarze
Ostatni cud
Ostatni cud
Marzena Orczyk-Wiczkowska
8.3/10
Strzemieszyce Wielkie to miejsce, gdzie wszystko może się wydarzyć. Tutaj mieszkają Jolanta i Janusz Łapkowie, małżeństwo pięćdziesięciolatków. Los niespodziewanie obdarowuje ich dzieckiem, a leniwą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Ostatni cud” trafił w moje ręce… cudem. Okładka przemykała mi wcześniej przed oczami. Mam wrażenie, że ta książka sobie mnie upatrzyła. Czaiła się niczym puma wypatrująca zwierzynę na niedzielny obi...

@ksiazkadokawy @ksiazkadokawy

Pozostałe recenzje @gala26

Ulotny zapach czereśni
Ż𝘆𝗷 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ą

𝐻𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑎𝑗𝑢 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑠𝑘𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘ó𝑤. 𝑃𝑜𝑑ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑖𝑒 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑐𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑜𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑧ęść ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Babskie lato
𝗣𝗼𝗱𝗿óż 𝗺𝗮𝗿𝘇𝗲ń (𝗕𝗲𝗹𝗲 𝗸𝗮𝗷)

[..] 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎, 𝑡𝑜, 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧ą 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑟𝑎𝑧, 𝑎𝑙𝑒 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎ć, 𝑡𝑜 𝑡𝑒ż 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗𝑒, ż𝑒 𝑝𝑜 𝑐𝑎ł𝑜ś𝑐𝑖. 𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to pierwsza po...

Recenzja książki Babskie lato

Nowe recenzje

Dotyk śmierci
Kim jest zabójca prostytutek?
@emol:

„Dotyk śmierci” Nory Roberts rozpoczyna cykl thrillerów „Oblicza śmierci” z porucznik Eve Dallas i jej współpracownikam...

Recenzja książki Dotyk śmierci
Rozmowy nocą
świetna
@mamazonakob...:

Są w życiu momenty, w których czujemy, że wszystko nam się sypie. Takie chwile nadeszły w życiu Leny. Kobieta jest pisa...

Recenzja książki Rozmowy nocą
Tranzyt
Apokalipsa wg Kościelnego
@matren:

To jest opowieść o czymś, co się nie wydarzyło, ale wydarzyć mogło i w gruncie rzeczy dalej może, jeśli zdrowy rozsąd...

Recenzja książki Tranzyt
© 2007 - 2024 nakanapie.pl