Fantazje niewinnych lat recenzja

“To nieprawda, że czas całkowicie leczy rany. On je wyłącznie zabliźnia”.

Kolejny raz z ogromną przyjemnością przeniosłam się do świata wykreowanego przez autorkę i bardzo dobrze mi tu było. Początek XX wieku, Krynica staje się coraz bardziej znanym i cenionym wśród elit uzdrowiskiem. Dwie przyjaciółki Matylda i Aurelia nieustannie muszą mierzyć się z przeciwnościami, jakie gotuje im los. Matylda i Seweryn są małżeństwem, do pełni szczęścia przez dłuższy czas brakowało im dziecka. Teraz gdy kobieta jest w kolejnej ciąży niespodziewanie ginie jej mąż, w jej życiu wszystko się zmienia. Aurelia niespodziewanie odziedziczyła spadek po teściach, jest nim tartak. Młoda kobieta całkiem dobrze sobie radzi w zupełnie nowej dla niej roli, szefowej. Opiekuje się dwojgiem dzieci zmarłej w tragicznym wypadku Emilii, niespodziewanie na jej drodze staje pewien wpływowy mężczyzna.

Życie pisze mało przewidywalne scenariusze. Wielowątkowa, przy tym bardzo spójna opowieść, jej akcja toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła dopracowana w każdym szczególe, niesie emocje, trzyma w delikatnym napięciu, przenosi nas do czasów dawno minionych. Bohaterowie rewelacyjnie wykreowani, to ludzie z krwi i kości, z wadami i zaletami, bagażem trudnych życiowych doświadczeń. Matylda i Aurelia to silne, odważne młode kobiety, które pomimo bolesnych strat potrafiły odnaleźć się w trudnej codzienności i walczyć o swoje. Aureli przyjdzie mierzyć się z nieznaną jej do tej pory rolą, zaczyna prowadzić rodzinną firmę, ale opieka nad dwojgiem dzieci stanie się dla niej prawdziwym wyzwaniem. Czy starczy jej cierpliwości? Pojawiają się nowe postacie, każda z nich wnosi coś istotnego do całości.

Autorka rewelacyjnie oddaje ducha minionych czasów, przed naszymi bohaterami kolejne, trudne wyzwania. Pokomplikowane relacje rodzinne, międzypokoleniowe różnice, odmienne poglądy, które nieustanie dają o sobie znać. Wszechobecne konwenanse, powielane schematy, kobiety traktowane przedmiotowo, ich zależność od mężczyzn. Znaczące różnice społeczne, ograniczenia, jakie one niosą. Postrzeganie innych przez pryzmat ich majątku, ocenianie po pozorach. Czy przeszłość i winy rodziców mogą kłaść się cieniem na życiu nowego pokolenia?

Klimatyczna, tchnąca szczerością i mądrością saga rodzinna, która całkowicie skradła moje serce. Niezapomniana wędrówka przez poplątane życiowe ścieżki. Niepokoi i wzrusza. I to zakończenie… uch, z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Bardzo polecam.