Przyznam, że bardzo lubię robić zdjęcia. Należę nawet do grupy fotograficznej, na której umieszczam zdjęcia kwiatów, roślin i krajobrazów. Moje zdjęcia są niewinne, tak jak piękna i niewinna jest przyroda, i nikomu nie wyrządziły nigdy żadnej szkody. Nie to, co w książce Cobena. Tam jedna fotografia wywołała lawinę niefortunnych zdarzeń. I bynajmniej nie były to zdarzenia przyjemne, a wręcz przeciwnie.
Grace Lawson jest szczęśliwą żoną i matką. Pewnego dnia odbiera zdjęcia z wakacji w Photomacie. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że między rodzinnymi fotografiami, znalazło się dziwne zdjęcie, przedstawiające grupę pięciu młodych osób. Grace rozpoznaje na nim męża z czasów młodości i jeszcze 4 nieznane jej osoby. Twarz jednej z dziewczyn jest przekreślona dużym iksem. Gdy do domu wraca jej mąż Jack i widzi zdjęcie, wpada w panikę. Po czym znika bez żadnego słowa wyjaśnienia.
"Życie Grace Lawson zaczęło się rozpadać, gdy poszła odebrać zdjęcia"
Młoda kobieta nie ma pojęcia dlaczego jej kochający mąż i ojciec tak nagle zniknął. Rozpoczyna poszukiwania, ale jak się szybko okazało, stały się on początkiem wywołania prawdziwej lawiny nieszczęść. Tropy prowadzą do koncertu rockowego przed 15 laty, który jednak się nie odbył. Jeden strzał wywołał zamieszki i wybuchł atak paniki. Bostońska masakra pogrzebała 18 osób. Grace stratowana przez spanikowany i rozszalały tłum, cudem przeżyła. Po latach zapominała powoli o koszmarze, ale podrzucone zdjęcie wywołało na nowo powrót do strasznych wspomnień. Kim były osoby na fotografii? Dlaczego nie można ich namierzyć? Zniknęły, jakby rozpłynęły się we mgle. I kto podrzucił zdjęcie Grace? I w jakim celu to zrobił?
Harlan Coben wprowadza na karty swojej powieści mnóstwo charakterystycznych postaci, które opisuje bardzo obrazowo. Każda z nich ma jakąś szczególną cechę charakteru, albo wyglądu, przez co szybko zapada w pamięć.
"Miał agresywnie wystające przednie zęby, jakby wyhodował sobie kły, zażywając odpowiednie hormony wzrostu."
"Jego uśmiech przywodził na myśl nadawane na kanale Discovery filmy dokumentalne o morskich drapieżnikach.
Podczas czytania tej historii wiele momentów skłoniło mnie do refleksji. Że wiele osób jest nieuczciwych i tworzy fałszywe tożsamości na portalach społecznościowych, celem oszukania innych, często samotnych i złaknionych zainteresowania drugiej osoby. Że samotność może być także w rodzinie, gdy jej członkowie stają się dla siebie ledwo zauważalni, jakby byli przezroczyści.
Podobało mi się jak bohaterowie tej opowieści dedukowali i wyobrażali sobie, co mogliby zrobić w konkretnej sytuacji, aby wyjść cało z opresji. Zadziwiałam się niejednokrotnie nad ich tokiem myślenia. Sama dedukowałam, ale nic nie mogłam odgadnąć. Tak to już jest u Cobena, że miesza wątki i wprowadza fałszywe tropy. Miesza w głowie Czytelnikowi, ale mi się to u niego podoba. Z gorączkową ciekawością przerzucałam kolejne strony, by jak najszybciej się dowiedzieć, co tu w ogóle jest grane. Polecam.