Między światami recenzja

Jedenastowymiarowy eksperymenty

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2024-03-16
Skomentuj
5 Polubień
Czy wierzycie w zjawiska paranormalne? Sylwia i Grażyna, bohaterki powieści Wojciecha Kulawskiego „Między światami”, prowadzą bania nad niezwykłymi umiejętnościami. Próbują naukowymi metodami udowodnić ich istnienie. Eksperyment wymyka się spod kontroli, a jego wyniki zapoczątkują serię dramatycznych wydarzeń.

Nieco później gnie młoda dziewczyna. Jej chłopak zwraca się do Leona Kowala – exspolicjanta i „raczkującego” detektywa – o pomoc w jej odnalezieniu. Opowiada o tym, jak Magda – bo tak miała na imię – zmieniła się w ostatnim czasie. Kowal ochoczo przyjmuje zlecenie, jednak w trakcie poszukiwań dziewczyny przekonuje się, że sprawa ta może mieć głębsze podłoże. Stop, „głębsze” to złe słowo, raczej sięgające dużo dalej niż nasze postrzeganie pozwala – odległych wymiarów.

Po opisie książki możemy domyślić się, że „Między światami” to kryminał z elementami paranormalnymi. Ja bardzo lubię takie połączenie. W przypadku tej powieści Wojciech Kulawski skłania się chyba ku fantastyce, a finału nie powstydziłby się dobry horror – jest strasznie i krwawo. Po przeczytaniu książki i przeanalizowaniu fabuły nie sposób nie zastanowić się nad rolą przypadku w życiu człowieka oraz nad tym, na ile on sam to życie kontroluje, a także do czego może prowadzić tzw. postęp. Historia nie raz, nie dwa pokazała, iż nie musi być dobry dla ludzkości.

Wspomnieć muszę, że fabuła książki wkracza na grunt fizyki kwantowej. Sylwia i Grażyna wykorzystują teorie z tej dziedziny do prowadzenia własnych badań. Wojciech Kulawski dwoi się i troi, aby przystępnie to wszystko opisać. Nie jest źle, jednak dla mnie ten jedenastowymiarowy świat jest kompletnie abstrakcyjny. Wiele rzeczy nie zrozumiałam, co nie przeszkadzało mi śledzić fabuły, ale nie mogę napisać, że w 100% ją ogarnęłam. Przyznaję, ze koncepcja równoległych światów i przeróżnych „ja” je zamieszkujących jest bardzo wdzięczna dla literackich fantazji, jednak wymaga też szczegółowego dopracowania pewnych paradoksów. Tu autor pozostał na naukowym gruncie. Bezpieczniejszym, aczkolwiek, w moim odczuciu, mniej atrakcyjnym dla czytelnika. Natomiast przyznać trzeba, że pisarz świetnie zrównoważył „mądrości” akcją. Dzieje się tyle, że odbiorca nie „utyka” w teoretycznych fragmentach, a wręcz ekscytuje się skutkami poczynań badaczek.

Ciężki dla mnie w ocenie jest erotyzm, którego tu nie brakuje. Jest on niewątpliwie dodatkiem, ale czy potrzebnym? Ja nie jestem fanką wprowadzania tzw. „cycków”, kiedy nie są one istotne dla fabuły. Kuse spódniczki, wspomnienia o jędrnych piersiach, erotyczne sny, jakie mieli bohaterowie – to mnie drażniło w trakcie czytania. Ja zawsze zadaję sobie pytanie: „po co, coś jest w książce?” Czy to, że ksiądz lubieżnie „obcinał” interesantkę, jest istotne dla fabuły, czy autor chce pośmiać się z kleru? Czy należało wspominać o cieniutkiej piżamce, którą asystentka detektywa wzięła w delegację? Wydawało mi się, że to taki bonus dla czytelników płci męskiej. Finał trochę namieszał mi w głowie, a raczej istoty, które się w nim pojawiły. Można powiedzieć, że rozwiązłość jest ich przymiotem, no i seks często jest narzędziem kontroli, jednak cały czas mam wątpliwości, czy to nie moja nadinterpretacja. Jestem ciekawa, co powiedzą inni czytelnicy.

Wojciech Kulawki zawsze kojarzył mi się z rzetelnym pisarzem, który oddaje czytelnikom dobrze przygotowane powieści. Z wyjątkiem dwóch scen, które mogłyby zostać napisane lepiej, taka jest książka „Między światami”. Dwuwątkowa powieść, która spina się dzięki śledztwu prowadzonemu przez Leona Kowala. Historia, która dynamicznym krokiem wędruje od kryminału ku krwistej fantastyce. Myślę, że osoby mające szersze pojęcie o zaawansowanej matematyce i fizyce kwantowej będą miały z niej większą radość niż ja, której wiedza z tego zakresu nie jest nawet elementarna. Natomiast nie chcąc nikogo straszyć muszę dodać, że i bez tego zrozumiecie tę powieść. Kryminalna intryga, światy alternatywne, zjawiska paranormalne – to zajmuje najwięcej miejsca w tej książce.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Między światami
Między światami
Wojciech Kulawski
8.3/10

Leon Kowal po wydaleniu z policji zmuszony jest otworzyć biuro detektywistyczne. Nowy interes nie przynosi jednak oczekiwanych profitów. Wizyta młodego programisty, który prosi o pomoc w odnalezieniu...

Komentarze
Między światami
Między światami
Wojciech Kulawski
8.3/10
Leon Kowal po wydaleniu z policji zmuszony jest otworzyć biuro detektywistyczne. Nowy interes nie przynosi jednak oczekiwanych profitów. Wizyta młodego programisty, który prosi o pomoc w odnalezieniu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jakiś czas temu trafiła na moją półkę jedna z nowszych powieści Wojciecha Kulawskiego, czyli „Między światami”. To książka z pogranicza kryminału i horroru z nutą science fiction. Do tej pory moje sp...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Na samym początku książki mamy historię pary która wybrała się do parku rozrywki aby miło spędzić czas razem.Wszystko kręcilo się w okół śwtetnej zabawy. Lecz po niewielkim czasie, Monika dziwnie się...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki
Co doskwiera najbardziej?

Tytułowy bohater książki dla dzieci autorstwa Arlety Remiszewskiej „Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki” to bardzo wrażliwy zwierzak. Lubi odbywać nocne przechadzki,...

Recenzja książki Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki
Malinka Wombat i Kangurek
Przygoda, morał i edukacja

Bohaterami książki, o której chcę wam dziś opowiedzieć są egzotyczne zwierzęta – wombat i kangur. Przeniesiemy się do miejsca, w którym one żyją, czyli do Australii. Rod...

Recenzja książki Malinka Wombat i Kangurek

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Uniwersum Taylor
@sistersasbooks:

CZAS UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ PO UNIWERSUM TAYLOR Hej, hej ! Czy mamy tu fanki oraz fanów Taylor Swift ? Jeżeli wasza odpowied...

Recenzja książki Taylor-Verse. Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik
Za kurtyną
Klasyka
@Aleksandra_99:

Klasyczne kryminały, choć kiedyś nie trzeba było ich tak nazywać, teraz warto dodać właśnie tą nazwę, ponieważ różnią s...

Recenzja książki Za kurtyną
© 2007 - 2024 nakanapie.pl