Jedna chwila, jedno nieprzemyślane i raptowne zdarzenie może zaważyć na całym życiu. Potrafi odebrać radość i jakiekolwiek plany na przyszłość. Raz skazany ma na zawsze łatkę przestępcy, której nie sposób się pozbyć. Za bohaterem najnowszej powieści Harlana Cobena, Mattem Hunterem, ciągnie się przeszłość, jeden błąd spowodował, że dla wielu jest po prostu mordercą. W czasach studenckich skazany został za przypadkowe zamordowanie mężczyzny. Po latach spędzonych za kratami wychodzi na wolność. Stabilizuje swoje życie, zarówno osobiste, jak i zawodowe. Kariera prawnicza nabiera tempa, wkrótce zostanie szczęśliwym ojcem. Ale radość jest ulotna … Pewnego dnia otrzymuje na telefon zdjęcia żony w dwuznacznej sytuacji. Obraz, który ujrzał, jednoznacznie wskazuje na to, iż jest zdradzany. Nie daje wiary, ale zadaje sobie pytanie, co wie o jej rodzinie, przeszłości. Okazuje się, że niewiele … Obiecuje sobie, że dotrze do mężczyzny, z którym zabawia się jego żona. Wkrótce ten człowiek zostaje zamordowany, a Matt, morderca, stanie się pierwszym podejrzany. Karany, miał motyw. Czy będzie się w stanie bronić? Czy został już ponownie osądzony i skazany … Ale zdradzę wam jedno, to dopiero wierzchołek góry lodowej, akcja nabiera rozpędu, mknie jak szalona i nie wiem, czy i kiedy się zatrzyma ...
Coben w najlepszym i najbardziej zaskakującym wydaniu. W jego dziełach nic nie jest pewne i oczywiste. Każdy element potrafi zaskoczyć czytelnika i co najciekawsze, w najmniej oczekiwanym momencie. Wtedy, gdy się tego nie spodziewanym, gdy cała fabuła wydaje się oczywista i przewidywalna. Otrzymujemy cios prosto w splot. Z zaskoczenia. Szybko. Bez możliwości zrobienia uniku.
Przez większą część powieści odnosi się wrażenie, że w tej lekturze nic do siebie nie pasuje. Wiele różnych wątków ze sobą niepowiązanych, obcych sobie i nie mających wspólnego punktu stycznego. A jednak, nic bardziej mylnego. Otrzymujemy świetny thriller w iście cobenowskim stylu. Jak tylko dobrniemy do finału to wszystkie elementy pięknie się dopasowują i układają w jeden znakomicie przemyślany i skonstruowany wątek. Genialne. Czy Coben mnie zaskoczył? Zdecydowanie. Dopracowana fabuła, pełnokrwiści i cobenowscy bohaterowie, zmagający się z traumatyczną przeszłością i walczący o dobre imię. Uparci i zdecydowani, a przy tym odważni i nie bojący się wyzwań. Niepokonani.
Czy bohater, Matt Hunter, rzeczywiście jest niewinny? Znając jego przeszłość i porywczy charakter można mieć wątpliwości. Ale znając już trochę bohaterów powieści Cobena zdecydowanie i bez wahania można udzielić odpowiedzi.
Takie perełki chce się przytulać częściej i na dłużej. Niewinny aż kipi od emocji i wrażeń. On bawi się nami, zmyla i podrzuca co chwilę nowe i wydawać się może mało istotne ślady. Czy można więcej oczekiwać od dobrej lektury? To aż nadmiar w jednym skromnym utworze …
Ten autor z każdym kolejnym dziełem podnosi poprzeczkę. Aż boję się myśleć, co będzie w następnych thrillerach … To ponad moje skromne wyobrażenia ...