Bądź moim światłem recenzja

Hejka kochani 😘😘

W niedzielny wieczór przychodzę do Was z recenzją książki "Bądź moim światłem" Agaty Przybyłem.

W pewien listopadowy wieczór, gdy Magda wraca do domu, dochodzi do wielkiej awarii prądu. Dziewczyna zmuszona jest wracać pieszo, nie ma latarki a telefon jest rozładowany. Na szczęście spotyka mężczyznę, który idzie w tym samym kierunku. Michał oferuje pomoc, wspólna spacer i rozmowę.
Magda od lat jest mężatką, od dłuższego czasu w jej małżeństwie nie układa się najlepiej. Przecież przysięgali sobie, że mimo wszystko będę ze sobą. 
Między Magdą a Michałem zaczyna rodzić się szczególna nić porozumienia. Łączy ich wspólna pasja, a Magda zaczyna na nowo czuć się szczęśliwa.

Czy jest jeszcze szansa dla małżeństwa Magdy? A może wybierze własne szczęście i wybierze Michała? Jaką decyzję podejmie Magda? Musicie się przekonać ☺️☺️
--------
Muszę Wam się przyznać, że było to moje pierwsze spotkanie z autorką @agata_przybylek I było udane. Polubiłam autorkę oraz jej lekki styl pisania. Mimo, że książka nie ma żadnych mocnych zwrotów akcji, to i tak czytało mi się ją bardzo lekko i przyjemnie. Piękna okładka sprawiła, że myślałam, że będzie to książka typowo w świątecznym klimacie, a tu taka niespodzianka☺️ 
Cały czas zastanawiałam się kogo wybierze główna bohaterka. Jedynym minusem tej książki było zakończenie, rachu ciachu i po wszystkim. Liczyłam na więcej emocji i dłuższe zakończenie. 
Ksiazka idealnie nadaje się na długie zimowe wieczory. Mam w planach sięgnąć po inne książki autorki i nadrobić zaległości.

Książkę miałam możliwość przeczytać w ramach BT u @ann.recenzuje Bardzo dziękuję Ci za tę możliwość 😘😘