Ted Bundy. Umysł mordercy recenzja

Niejednoznaczna

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2024-04-29
Skomentuj
2 Polubienia
Max Czornyj towarzyszy mi już od lat i choć nigdy nie zbliżył się nawet do poziomu, w jakim debiutował, trudno mi zrezygnować z jego twórczości, w końcu trzy pierwsze tomy serii z Erykiem Deryło były naprawdę genialne. I o ile te fikcyjne opowieści dzielą się w moim rankingu na lepsze i gorsze, to już te oparte podobno na faktach należą wyłącznie do tej drugiej kategorii. Głównie dlatego, że owe fakty naginane są tak, by pasowały do wizji autora.
"Ted Bundy. Umysł mordercy" to wariacja Czornyja na temat jednego z najsłynniejszych seryjnych. To nazwisko, które po prostu się zna, nawet jeśli true crime nie leży w kręgu naszych zainteresowań. O Tedzie pisano wielokrotnie, nie ulega wątpliwości, że stał się swego rodzaju elementem popkultury. Dzieła na jego temat są na tyle sprzeczne, że trudno dziś wręcz określić, jaki był on naprawdę. Czornyj tę próbę podjął i tym samym postawił mnie przed dylematem jak ją ocenić.
To naprawdę dobra książka, którą czyta się jednym tchem. Jest mocno chaotyczna, ale zgadzam się z autorem, który w wywiadzie tłumaczył, że dzięki temu wydaje się być bardziej autentyczna. Od siebie dodam, że ten chaos sprawił, że dynamika fabuły stała się mocno intensywna, a tym samym angażująca. Przerażające jest to, że choć narrator snuje opowieść o odrażających zbrodniach, które popełnił, to na pewnym etapie lektury poczułam się z nim jakby zaprzyjaźniona. Z tego wynika, że powinnam tę lekturę ocenić bardzo wysoko.
I tu pojawia się u mnie zgrzyt, wynikający z określenia "na faktach". Zastanawiam się, czy w przypadku fabularyzowanej historii seryjnego mordercy można w ogóle tak klasyfikować książkę. Ale to mój subiektywny osąd, kwestia nazewnictwa i działań marketingowych wokół literatury zawsze będzie budzić mieszane uczucia. Mi postawienie tej opowieści obok reportażu Ann Rule o Tedzie na true crime'owej półce nie przeszłoby przez myśl, a nawet tej autorce zarzucano brak obiektywizmu ze względu na to, że Bundy'ego znała osobiście, co dla mnie stanowiło wartość dodaną. O gustach warto zawsze podyskutować, ja wolę oddzielać fikcję od faktów, ale doskonale rozumiem tych, którzy w takim połączeniu widzą coś ekscytującego.
"Ted Bundy. Umysł mordercy" to książka tak naprawdę dla każdego. Fani kryminałów dostaną od Maxa Czornyja emocjonującą fabułę, a ci, którzy wolą fakty będą mogli je skonfrontować z wizją autora. Mnie nie przekonał, jednak i tak dobrze spędziłam czas z tą lekturą.
Moje 7/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ted Bundy. Umysł mordercy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Max Czornyj
8.5/10
Seria: Filia na faktach

„Jestem jak cholerne zwierzę, zamknięte w klatce i pokazywane dzieciakom” Ted Bundy. Najsłynniejszy współczesny seryjny morderca. Dokonywał masakr. Ukrywał ciała ofiar i pozował je niczym kukły...

Komentarze
Ted Bundy. Umysł mordercy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Max Czornyj
8.5/10
Seria: Filia na faktach
„Jestem jak cholerne zwierzę, zamknięte w klatce i pokazywane dzieciakom” Ted Bundy. Najsłynniejszy współczesny seryjny morderca. Dokonywał masakr. Ukrywał ciała ofiar i pozował je niczym kukły...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Znaczna większość z Was wie, że Max Czornyj jest moim ulubionym autorem. Po raz kolejny udowadnia nam, dlaczego. Chyba jako jedyny potrafi aż tak mocno wejść w postać, jej psychikę i styl bycia by w...

@candyniunia @candyniunia

Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do książek o charakterze kryminalnym, wręcz nie mogłam się doczekać, aż w końcu przyjdzie pora na przeczytanie również i tej książki, zatem nie powinien dziwić fakt,...

@ksiazkowerecenzjenabi @ksiazkowerecenzjenabi

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Manipulacja
Dobry debiut

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po nie sięgam, ale najlepsze jest to, że wszystkie są n...

Recenzja książki Manipulacja
Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy

Nowe recenzje

Miłość nie wystarczy
Miłość
@Gosia:

„Miłość nie wystarczy” Alutka to pięknie wydany tomik poezji, który wzbudza pozytywne emocje, gdy tylko na niego spojrz...

Recenzja książki Miłość nie wystarczy
Panny na wydaniu
Książka, jaką chce się czytać
@naksiazkach:

Jak pisze o sobie Autorka: "Piszę takie książki, jakie sama chciałabym przeczytać". Muszę przyznać, tą książkę chciało ...

Recenzja książki Panny na wydaniu
Miłość w cieniu wojny
Miłość w cieniu wojny
@liber.tinea:

“Miłość w cieniu wojny” to książka, której akcja toczy się w latach czterdziestych poprzedniego stulecia. Mamy w niej d...

Recenzja książki Miłość w cieniu wojny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl