Modlitwa za nieśmiałe korony drzew recenzja

Nieśmiałość koron drzew...

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2024-04-25
Skomentuj
16 Polubień
... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też jej nie znają.

Dex i Mszaczek opuścili Dzicz i wyruszyli w objazdówkę po ludzkich osadach, po to, żeby znaleźć odpowiedź na pytanie: czego ludzie potrzebują? I o ile pierwsza część tej podróży była lekka, to tak drugi tom był dla mnie wyraźnie zabarwiony melancholią. Takim smętnym poczuciem, że coś dobiega końca, spotyka swój kres, że jakiś rozdział historii zamknie się nieodwołalnie i zostanie przesunięty z czasu teraźniejszego w przeszły.

Najmocniej odczuwamy to, gdy jedna z części Mszaczka się psuje.

Poczucie skończoności i przemijalności towarzyszy nam w zasadzie od początku do końca lektury, ale nie oznacza to bynajmniej, że ,,Modlitwa za nieśmiałe korony drzew'' jest smutną książką. Nie. To wciąż podnosząca na duchu, piękna opowieść o przyjaźni i poszukiwaniu odpowiedzi na różne, ważne pytania. Nie tylko na to główne (czego ludzie potrzebują?), ale też na pytanie zdecydowanie ważniejsze: czego my sami potrzebujemy?

To historia o przyjaźni, o tym, że możemy po prostu istnieć i cieszyć się życiem, i małymi przyjemnościami. O tym, że te małe przyjemności są nam naprawdę potrzebne do tego, żebyśmy mieli siłę pracować, żyć i dawać coś z siebie innym ludziom. O tym, że każdy czasem potrzebuje wytchnienia i że nie istnieje coś takiego, jak jakiś określony limit czasu, który jest potrzebny jednostce do tego, żeby zebrała się w sobie.


Jestem pod prawdziwym wrażeniem talentu Becky Chambers, której udało się stworzyć świat tak kompletny i harmonijny. I bohaterów, którzy doskonale do niego pasują i żyją w zgodzie ze sobą, i ze swoimi poglądami. To, w jaki sposób Mszaczek witało się z psem w Pieńku było dla mnie absolutnie niesamowitym przeżyciem. Z jednej strony byli ludzie, traktujący psa jak psa, trochę jak takie głupie zwierzątko domowe zaniepokojone Robotem. Z drugiej strony mieliśmy Mszaczka, które potraktowało Biszkopta jak równorzędnego partnera.
Ta równorzędność była niesamowita. To, że Mszaczek nie tylko uważało, że ludzie są zwierzętami, ale że potraktowało ich na równi z psem. Że w tej scenie nie było ważnych i ważniejszych, że każdy zasługiwał na taką samą uwagę i na zaopiekowanie się swoim strachem.


Wędrówka Dex i Mszaczka nie zakończyła się jeszcze. I mam szczerą nadzieję, że niedługo uda mi się wrócić do nich na Pangę.

Jak się pewnie domyślacie, serię o Mnichu i Robocie polecam Wam z całego serca. Czytanie tych książek było naprawdę niesamowitym przeżyciem.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-23
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
2 wydania
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Becky Chambers
6.7/10
Cykl: Mnich i robot, tom 2

Po „Psalmie dla zbudowanych w dziczy” (nagroda Hugo) Becky Chambers powraca z piękną opowieścią o nadziei i akceptacji w drugim tomie bestsellerowej serii „Mnich i robot” (nagroda Locus). Po przem...

Komentarze
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
2 wydania
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Becky Chambers
6.7/10
Cykl: Mnich i robot, tom 2
Po „Psalmie dla zbudowanych w dziczy” (nagroda Hugo) Becky Chambers powraca z piękną opowieścią o nadziei i akceptacji w drugim tomie bestsellerowej serii „Mnich i robot” (nagroda Locus). Po przem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„MODLITWA ZA NIEŚMIAŁE KORONY DRZEW” - pod tym jakże pięknym, poetyckim i niezwykle intrygującym tytułem kryje się oto druga część znakomitego, powieściowego cyklu science fiction „Mnich i robot”, k...

@Uleczka448 @Uleczka448

"Modlitwa za Nieśmiałe Korony Drzew" to kolejna wspaniała opowieść cyklu “Mnich i Robot” autorstwa Becky Chambers, która zabiera czytelnika w podróż do fantastycznego świata pełnego tajemnic i przygó...

@Darek @Darek

Pozostałe recenzje @Chassefierre

I zadrżała noc
,,I zadrżała noc’’ nie jest porywającą powieścią...

... nie czyta się jej z zapartym tchem, przerzucając kolejne strony, nie połyka się jej i nie czeka na to, co będzie dalej. Bo w zasadzie wiemy, co będzie dalej. Znamy t...

Recenzja książki I zadrżała noc
Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykania świerszczy.''

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od tego, że trochę bałam się ,,Psalmu dla zbudowanych ...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Ludzie bez dusz
Książka z motywami religijnymi
@booksbybook...:

"Ludzie bez dusz" to książka, która szturmem podbiła polskie bookmedia. Już od jakiegoś czasu do moich uszu dochodziły ...

Recenzja książki Ludzie bez dusz
Wśród burz
Wśród burz – recenzja
@wolinska_ilona:

„Wśród burz” to trzeci tom wspaniałej i pełnej napięcia trylogii „Ogród sekretów i zdrad”, w której poznajemy historię ...

Recenzja książki Wśród burz
Śpiew stali
„Śmierć zwykle oznacza koniec. Dla nich okazała...
@zaczytana.a...:

Debiutancka powieść Łukasza Konopczaka, "Śpiew Stali", przenosi czytelnika w odległe czasy średniowiecznej Japonii, gdz...

Recenzja książki Śpiew stali
© 2007 - 2024 nakanapie.pl