Vera recenzja

Vera

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2020-12-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ten tytuł stał na mojej półce już jakiś czas i rzekłabym wręcz, że zbyt długo. W końcu jednak nadszedł dzień, w którym postanowiłam sięgnąć po tę książkę i zapoznać się z jej treścią. Szczerze mówiąc, sama nie wiem, czego oczekiwałam, bo nie nastawiałam się na nic konkretnego. Słyszałam już wcześniej różne głosy na jej temat, więc chciałam samej wydać osąd, przez co po prostu zaczęłam ją czytać, nie rozmyślając o niej za bardzo. Czy Vera to była dobra książka? Do jakiego teamu się przypiszę? O tym opowiem za chwilę.

Kiedy na żebrach Sandrine zaciska się ślubny gorset, jest ona w stanie myśleć tylko o tym, jakie życie czeka ją u boku męża i przy obcej dla niej rodzinie, która na dodatek jest rodziną arystokracką. Sandrine wspomina swoje dzieciństwo na południu Francji (skąd pochodziła jej matka), wojnę na podhalańskiej wsi (skąd pochodził ojciec) oraz życie z siostrami. Kiedy goście weselni będą się bawić, nie zorientują się, że w pokoju obok pan młody będzie odbierał poród. Nowo narodzona Vera to jedna z wielu tajemnic Sandrine, o których nie ma zamiaru nikomu mówić.

Zacznę od wszystkich plusów, jakie udało mi się znaleźć. Główna bohaterka powieści, Sandrine, to postać, która wzbudziła we mnie różne emocje. Raz czułam w stosunku do niej współczucie, ponieważ przyszło jej wejść do rodziny, która okazuje jej jawną niechęć, ale z drugiej strony irytowała mnie swoją biernością i brakiem reakcji na to wszystko. Jestem w stanie jednak zrozumieć jej postępowanie, ponieważ tak naprawdę Sandrine miała prawo do tego, by czuć się źle i obojętnie w stosunku do tego, co działo się dookoła niej.

Przedstawienie relacji między matką i córką, gdzie pełno jest niewypowiedzianych pretensji, niechęci i obojętności, to coś, co również zasługuje na wielkiego plusa. Wiem, że nie wszystkich może ten wątek zachwycić, ja jednak podczas lektury czułam się prawie tak, jakbym sama wkroczyła do życia tych bohaterek i obserwowała ich poczynania z pierwszego rzędu, a było to coś naprawdę interesującego. Sama ta relacja wzbudzała we mnie również niepewność i pewnego rodzaju strach, no bo wydawać by się mogło, że matka i córka to nierozerwalne byty, które nawzajem do siebie należą - no cóż, autorka pokazała mi, że tak niekoniecznie musi być.

Styl pisania Anne Swärd jest bardzo dobry, pokusiłabym się wręcz o określenie go słowem “magiczny”. Nie będzie to przesadą, ponieważ autorka od pierwszej strony zaczęła czarować mnie tą historią i sprawiała, że po prostu czułam dużą potrzebę, by poznać Sandrine i jej życie dokładniej. Na tym jednak zakończą się plusy tej powieści, ponieważ mimo moich zachwytów, Vera w pewnym stopniu mnie rozczarowała.

Wątek przeszłości głównej bohaterki nie okazał się tak ciekawy, jak na to liczyłam i okrutnie nad tym ubolewam. Dlaczego tak? No przede wszystkim dlatego, że wszelkie opisy rodziny Sandrine wydawały mi się chaotyczne i mało zrozumiałe, przez co nie wyciągnęłam z tej treści tyle, ile chciałam. No ale cóż, być może taki był zamysł autorki, a inni czytelnicy będą odbierać te fragmenty inaczej. Ja niestety jestem dla tej części na nie.

Podsumowując krótko moją opinię, napiszę tylko, że Vera to ciekawa powieść, która nie wszystkim się spodoba. Mało tutaj akcji i plot-twistów, natomiast miłośnicy książek opowiadających po prostu o życiu i czytelnicy “gęstych” powieści powinni być zadowoleni tą lekturą. Jeżeli należycie do którejś z tych grup, to śmiało sięgajcie po tę pozycję, natomiast jeśli szukacie czegoś innego, to niestety Verę muszę Wam odradzić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vera
Vera
Anne Swärd
7/10

Opowieść o matkach i córkach, miłości i zdradzie, poczuciu winy i woli przetrwania. Jedna z najlepszych szwedzkich powieści ostatnich lat napisana przez członkinię Akademii Szwedzkiej. Kiedy gorse...

Komentarze
Vera
Vera
Anne Swärd
7/10
Opowieść o matkach i córkach, miłości i zdradzie, poczuciu winy i woli przetrwania. Jedna z najlepszych szwedzkich powieści ostatnich lat napisana przez członkinię Akademii Szwedzkiej. Kiedy gorse...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Vera'' nie jest historią Very ale Sandrine, jej matki. To historia dorastania. Miłości. Okrucieństwa, wojny, zdrady i niemożliwej, niepokojącej woli przetrwania. To również opowieść o poczuciu win...

@Chassefierre @Chassefierre

Gdyby ktoś zasłonił mi nazwisko na okładce tej książki i kazał zgadywać kto napisał "Verę" bez namysłu strzeliłabym, że Majgull Axelsson. Pomyliłabym się choć ta pomyłka jest tak naprawdę wielkim kom...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Błahostka i kamyk
Błahostka i kamyk

Błahostka i kamyk czekała na swoją kolej dłuższy czas. Jej lekturę zaczęłam już dwa miesiące temu, jednak czułam, że to nie był na nią moment. Po upływie kilku tygodni p...

Recenzja książki Błahostka i kamyk
Preskot
Preskot

O twórczości Katherine Applegate słyszałam już jakiś czas temu, jednak do tej pory nie miałam okazji sięgnąć po którąś z jej powieści. Teraz przyszła pora, by to zmienić...

Recenzja książki Preskot

Nowe recenzje

Dotyk śmierci
Kim jest zabójca prostytutek?
@emol:

„Dotyk śmierci” Nory Roberts rozpoczyna cykl thrillerów „Oblicza śmierci” z porucznik Eve Dallas i jej współpracownikam...

Recenzja książki Dotyk śmierci
Rozmowy nocą
świetna
@mamazonakob...:

Są w życiu momenty, w których czujemy, że wszystko nam się sypie. Takie chwile nadeszły w życiu Leny. Kobieta jest pisa...

Recenzja książki Rozmowy nocą
Tranzyt
Apokalipsa wg Kościelnego
@matren:

To jest opowieść o czymś, co się nie wydarzyło, ale wydarzyć mogło i w gruncie rzeczy dalej może, jeśli zdrowy rozsąd...

Recenzja książki Tranzyt
© 2007 - 2024 nakanapie.pl