Targowisko próżności 1 recenzja

XIX-wieczny rynek matrymonialny

Autor: @almos ·2 minuty
2020-07-01
3 komentarze
10 Polubień
Zachęcony przez @renax (pozdrawiam!) sięgnąłem do tej klasyki literatury angielskiej i nie zawiodłem się. Poprzez opisanie losów dwóch dziewcząt, biednej ale sprytnej i wyrachowanej Rebeki Sharp, oraz bogatej lecz naiwnej i romantycznej Amelii Sedley przedstawia Thackeray funkcjonowanie rynku matrymonialno-spadkowego w Anglii na początku XIX wieku. Na tym rynku rządzi ekonomia: łączy się fortuna ze spadkiem, posag z dożywotnią rentą, nędza zaś wiąże się z bidą. Miłość i uroda mało ważne są. A gdy młodzi nie słuchając starszych idą za głosem serca żeniąc się z miłości, wtedy są wydziedziczani przez bogatych krewnych. Ich jedyną nadzieją jest wówczas zmiana nastawienia krewniaków-bogaczy, inaczej nędza zagląda w oczy. Nikt w tym światku oczywiście nie myśli o utrzymywaniu się z pracy własnych rąk, nie te czasy, nie ta mentalność.

Mamy więc ten sam światek, który opisuje Jane Austen, ale w przeciwieństwie do nieco infantylnej i rozgadanej Austen, akcja u Thackeraya toczy się wartko, sporo tu ironii i humoru i drwiny. Parę cytatów przy których się uśmiałem: „Ach, konto bankowe! Ileż godności przysparza sędziwej damie! Jak wspaniałomyślnie i tkliwie wybaczamy jej wszelkie wady, jeżeli jest naszą krewną!” Albo, pisząc o czcigodnej starszej pani, Thackeray zauważa: „w młodości zaś, jak sama mówiła, słynęła z urody. (Jak wszyscy wiemy, wszystkie stare baby były w swoim czasie pięknościami)”. Albo na chłodno przedstawia ówczesne stosunki społeczne: „Na pewnym szczeblu zamożności wdzięczność jest uczuciem nieznanym i nie na miejscu. Bogaci traktują usługi osób potrzebujących jako coś, co im się słusznie należy. Czy jednak wolno biadać nad tym ubogim pasożytom i rezydentom? Przecież ich przyjaźń dla protektorów jest równie szczera jak otrzymywana zapłata. Kochają pieniądze, nie człowieka, i niepodobna wątpić, dokąd zwróciłyby się ich uczucia, gdyby krezus i jego lokaj zamienili miejsca.” Książka jest zatem przenikliwym portretem ówczesnych czasów.

Poza tym autor włącza do opowieści masę dygresji i patrzy z góry na swoich bohaterów gdy na przykład pisze: „Nasz obecny rozdział jest bardzo umiarkowany. Następne… Ale nie uprzedzajmy faktów. Będę wiódł nadal swoich bohaterów, a więc jako człowiek i bliźni proszę, by wolno mi było nie tylko ich przedstawiać, lecz również od czasu do czasu schodzić z mównicy i gawędzić o nich.” W tym sensie rzecz brzmi bardzo współcześnie, prawie jak dzieło postmodernistyczne. Poza tym znajdujemy tam klimaty satyryczne, w duchu gogolowskim, na przykład gdy autor przedstawia postać starego pana Crawleya, wielkiego kutwy i pieniacza.

Czytało mi się rzecz całą bardzo dobrze ze względu na wspomniane już ironię, gorzki humor autora, i jego zdrowy dystans do bohaterów książki. Ale jakoś nie mam wielkiej ochoty by czytać o dalszych przygodach Rebeki i Amelii w drugim tomie książki, na razie wystarczy.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-04-28
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Targowisko próżności 1
5 wydań
Targowisko próżności 1
William Makepeace Thackeray
7.4/10

Wiliam Makepeace Trackeray w swojej powieści ośmiesza i piętnuje słabości i wady angielskiego społeczeństwa początku XIX wieku. Dwie przyjaciółki, Rebeka Sharp i Amelia Sedley, kończą pensję i wkracza...

Komentarze
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
Dziękuję za pozdrowienia. Tak, ironia w tej książce była na pierwszym planie. I dobbrze, bo moim zdaniem te powieści wiktoriańskie były mdłe do bólu. Na mnie już od dłuższego czasu czeka angielskie wydanie 'Targowiska' i tak sobie czeka.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Ja chyba też powrócę do klasyki, bo im więcej czytam tego, co się teraz wydaje, tym bardziej mi się robi słabo...
× 1
@almos
@almos · prawie 4 lata temu
Ale część z tego, co teraz wydają, kiedyś też będzie klasyką, tylko nie wiadomo która część...
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Chyba jednak nie ta, którą czytam 🙁
× 1
@almos
@almos · prawie 4 lata temu
No właśnie, 99% obecnie wydawanych pokryje mrok zapomnienia, ale jak wiedzieć, że to co czytamy jest w pozostałym 1%?
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Myśliwski zostanie, Tokarczuk też. Szymborska, Miłosz - to jasne, nobliści. Kto jeszcze???
× 1
@almos
@almos · prawie 4 lata temu
WIesz co, nawet noblistów nie byłbym pewien, jest całkiem wielu, którzy zostali kompletnie zapomniani. Dużo łatwiej odgadnąć kto nie zostanie: Mróz, Bonda, Coben i cała armia im podobnych, bijących obecnie rekordy popularności.
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
To na pewno. Oni jednak się tym nie przejmują. Działa zasada: bierz forsę i w nogi. Więc nam też raczej nie będzie to spędzać snu z powiek😉
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Autor jest pokrewny Proustowi, który to ukazyje we Francji.
× 1
Targowisko próżności 1
5 wydań
Targowisko próżności 1
William Makepeace Thackeray
7.4/10
Wiliam Makepeace Trackeray w swojej powieści ośmiesza i piętnuje słabości i wady angielskiego społeczeństwa początku XIX wieku. Dwie przyjaciółki, Rebeka Sharp i Amelia Sedley, kończą pensję i wkracza...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Targowisko próżności” to nie tylko historia sprytnej intrygantki Becky Sharp, ale też piękna panorama społeczności szlacheckiej Anglii w czasach napoleońskich. Autor pisze o bliskich historycznie mu ...

@Judith @Judith

Pozostałe recenzje @almos

Osiem lekcji o nieskończoności
Udana popularyzacja matematyki

Kolejna to książka, w której autor, matematyk izraelski, postawił sobie za cel popularyzację matematyki, uważam, że mu się udało, znalazł dobry balans pomiędzy ścisłości...

Recenzja książki Osiem lekcji o nieskończoności
Moja Kołyma
Wspomnienia z sowieckiego Auschwitzu

Od dłuższego już czasu kolekcjonuję świadectwa i wspomnienia Polaków wywiezionych w czasie wojny i po wojnie do Związku Sowieckiego. W czasie komuny temat nie istniał, b...

Recenzja książki Moja Kołyma

Nowe recenzje

Ta chwila
Ta chwila
@Marcela:

Guillaume Musso to autor od lat utrzymujący się na pierwszym miejscu listy najpopularniejszych francuskich pisarzy, abs...

Recenzja książki Ta chwila
Pastwa
"Pastwa"
@tatiaszaale...:

“Życie przecież na tym polega - żeby nie ustawać”. Waldemar Wilski, świeżo upieczony małżonek i przyszły spadk...

Recenzja książki Pastwa
Litopsy
"Bycie dobrym człowiekiem polega na stawaniu si...
@mikakeMonika:

Litopsy – to żywe kamienie, które choć wyglądem przypominają odłamki skał, wykazują czynności życiowe, dorównując w tym...

Recenzja książki Litopsy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl