Złota klatka recenzja

Złota klatka

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-02-18
Skomentuj
3 Polubienia
O tym, że twórczość Camilli Läckberg szalenie przypadła mi do gustu już dawno, nie muszę chyba pisać po raz kolejny. Długo jednak zbierałam się do lektury Złotej klatki. Było to spowodowane głównie tym, że miałam pewne obawy – poprzednia seria tej autorki podoba mi się okrutnie, natomiast ta seria z kolei mogła okazać się dla mnie czymś całkowicie niezadowalającym. Czy moje obawy były słuszne? O tym opowiem w tej recenzji.

Faye ma cudowne, bajkowe wręcz życie. Jest żoną szanowanego biznesmena, a także spełnioną matką. Mieszka w luksusowym apartamencie, ma równie szanowanych i bogatych przyjaciół. Jednak pozory mogą bardzo mylić. W rzeczywistości jej życie krąży wokół ciągłego zadowalania Jacka. Ponadto, ciągle wracają do niej okrutne wspomnienia z rodzinnego domu, przez co Faye czuje się jak w złotej klatce. Nagle kobieta zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że poświęciła własne ambicje i marzenia dla mężczyzny, który najwidoczniej tego nie docenia. Zaczynają się od siebie coraz bardziej oddalać, co prowadzi do kolejnych strasznych sytuacji.

Przede wszystkim chciałabym napisać, iż Złota klatka to nie jest taki typowy thriller z krwi i kości. Przez dużą część książki tak naprawdę mało tutaj tego dreszczowego elementu, aczkolwiek nie ulega wątpliwościom, że autorka buduje napięcie i czytelnik, czytając, ma z tyłu głowy świadomość, że gdzieś coś zaraz może wybuchnąć. Mnie samą właśnie takie myśli krążyły po głowie, ale o dziwo, oczekiwanie mnie nie znudziło.

Główna bohaterka, Faye, to postać barwna pod względem psychologicznym. Niby jest uległa, przykładna i pragnie akceptacji ze strony męża, a przy tym ma niską samoocenę, ale z drugiej strony coś w jej zachowaniu i myśleniu sprawia, że czytelnik widzi kobietę pewną siebie i bardzo inteligentną. Mnie ta bohaterka do siebie przekonała, choć nie zgadzałam się z jej niektórymi decyzjami – autorka świetnie ją wykreowała.

Wyżej wspomniałam, że nie jest to taki typowy thriller, jakich wiele. Tutaj ten aspekt psychologiczny jest o wiele ważniejszy i rzeczywiście, występujący bohaterowie mają swoje grzeszki na koncie, a ich portrety psychologiczne są różnorodne. Dlatego też lektura tej pozycji była dla mnie tak odkrywcza i tak wciągająca. Mocno podkreślony wątek feministyczny również mnie zachwycił, więc mogę śmiało napisać, że moje wszelkie obawy względem tej historii okazały się bezpodstawne. Ta powieść naprawdę jest dobra.

Camilla Läckberg po raz kolejny udowodniła mi, że potrafi pisać ciekawe powieści, w których przemyca m.in. elementy psychologiczne, które mnie akurat naprawdę interesują. Bohaterowie, fabuła i akcja to coś, co również porwało mnie w tej książce i bardzo nie mogę doczekać się momentu, aż będę mogła zabrać się za lekturę drugiego tomu. Mam jednocześnie nadzieję, że autorka nie spocznie na laurach.

Jeżeli lubicie powieści bardziej psychologiczne i nie przeszkadzają Wam takie wątki w powieściach, to Złota klatka może przypaść Wam do gustu. Jeżeli jednak liczycie na naprawdę mrożący krew w żyłach thriller, to raczej nie idźcie w tę stronę - chyba że chcecie po prostu wyrobić własną opinię.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-16
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złota klatka
5 wydań
Złota klatka
Camilla Läckberg
6.4/10

Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału. Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu...

Komentarze
Złota klatka
5 wydań
Złota klatka
Camilla Läckberg
6.4/10
Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału. Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mogłoby się wydawać, że mając pieniądze, rodzinę i nie musieć codziennie wstawać na wyznaczoną godzinę do pracy na etacie to marzenie i raj dla kobiety. Nic podobnego. Z pozoru szczęśliwe życie główn...

@ZaczytanaDama @ZaczytanaDama

Witajcie 🙂 Od czego zaczęliście nowy czytelniczy rok? Udało się Wam już coś przeczytać? Ja rozpoczęłam nowy rok powrotem do jednej z moich ulubionych kryminalnych autorek. To właśnie Camilla sprawi...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Morele rozkwitają nocą
Morele rozkwitają nocą

Kiedy dotarła do mnie książka Oli Rusiny, w mojej głowie pojawiła się myśl, czy to w ogóle książka dla mnie. Choć literatura dziecięca jest dla mnie czymś, co zawsze mni...

Recenzja książki Morele rozkwitają nocą
Błahostka i kamyk
Błahostka i kamyk

Błahostka i kamyk czekała na swoją kolej dłuższy czas. Jej lekturę zaczęłam już dwa miesiące temu, jednak czułam, że to nie był na nią moment. Po upływie kilku tygodni p...

Recenzja książki Błahostka i kamyk

Nowe recenzje

Podróż z nieznajomym
Niezwykła podróż z nieznajomym
@alex14226:

Pierwszy tom nowej serii Lennox Corporation. Iwona Feldmann zdecydowanie należy do grona moich ulubionych autorek, jej...

Recenzja książki Podróż z nieznajomym
Żegnaj, czarodzieju
Bo życie zwykłych ludzi też jest piekne
@Kate77:

O Vincencie van Gogh wiedziałam tyle, że był słynnym holenderskim malarzem, jednym z najwybitniejszych postimpresjonist...

Recenzja książki Żegnaj, czarodzieju
Zagubiona pszczoła
Ciekawa lektura
@Izzi.79:

Pióro autorki znam tylko z jednego opowiadania, które było w antologii mojego patronatu. Dlatego byłam ciekawa jej powi...

Recenzja książki Zagubiona pszczoła
© 2007 - 2024 nakanapie.pl