Cytaty Joanna Chmielewska

Dodaj cytat
Dokonał odkrycia. Oni się kompletnie nie boją policji! Ależ mu się przytrafiło, co za ludzie...
I taką śmiertelną powagą był zawsze wypchany, podobno powaga jest tarczą głupców, możliwe, z poczucia humoru był wyjałowiony.
Udziału własnego w przedsięwzięciu nie proponowałam, talent do porządkowania papierów zawsze miałam tak wielki, że cokolwiek wzięłam do ręki, natychmiast ginęło.
Pomagano jej tak, że wszelką pomoc zaczęła już uważać za ciężki dopust boży.
Wolę kłopotliwą prawdę, niż najbezpieczniejsze kłamstwo. Z kłopotami jakoś sobie dam radę, a ile wysiłków przysparzają te wiarygodne kłamstwa, nawet pan sobie wyobrazić nie potrafi.
Wszyscy wiedzą, że istnieje coś takiego, jak złośliwość przedmiotów martwych. Ale może istnieje także uczynność przedmiotów martwych...?
[...] łopata się zbiesiła, ucięła łeb właścicielowi i miotnęła tym łbem za ogrodzenie. Za wiele od niej wymagał?
Czujność Woźniaka zaczęła wydawać owoce. Na razie niedojrzałe.
- Ale sam powiedział, że ja mu przynoszę szczęście i muszę zostać jego żoną, bo inaczej rzuca pracę i angażuje się do naprawy wałów przeciwpowodziowych. - Bardzo użyteczne zajęcie - pochwaliłam nalewając herbatę. - Dosyć szybko wam poszło. Ty bez niego też do tych wałów?
Uparta młoda wiedźma, rozczochrana, zaczerwieniona, do obrzydliwości pracowita i tak nietaktownie ładna. Oburzające.
Zamiast jawnych poszukiwań błąkają się tutaj jakieś tajemnice.
Wyrażnie czuła woń tajemnicy.
Wtrącanie się musi mieć jakiś sens.
Wszystko, cokolwiek zdarzyło się potem, było wynikiem uczuć, jakie miotały mną przez cały wieczór. Byłam wściekła. Byłam nieszczęśliwa. Byłam śmiertelnie obrażona i śmiertelnie zakochana. Na zmianę wpadałam w czarna rozpacz albo w radosna nadzieje, ale radosna nadzieja błyskawicznie gasła, a czarna rozpacz trwała.
Każdemu złodziejowi na widok mojego mieszkania odejdzie ochota do popełniania przestępstw. Tu doprawdy nie ma co ukraść, nawet mój zegarek źle chodzi.
Człowiek powinien się uczyć na cudzych błędach, bo sam wszystkich popełnić nie zdoła.
niemrawo, wzrokiem nie bardzo bystrym, popatrzył w dal.
Dal wypadała stosunkowo blisko, bo ograniczała ją ściana lasu.
Mój wyraz twarzy musiał być całkowicie jednoznaczny i jedyny niepokój, jaki mógł się w nim obudzić, to wątpliwość, czy w ogóle jestem przy zdrowych zmysłach. Sądzę, że nieuleczalny debilizm powinien mu się wydać najbardziej prawdopodobny.
Nieboszczyk po kilku ekshumacjach byłby przy mnie okazem zdrowia i urody.
Przedsięwzięcie wydawało się całkowicie kretyńskie i niewykonalne i na tym właśnie opierałam przekonanie o jego powodzeniu.
Niegdyś mężczyźni istnieli po to, żeby nas bronić i obsługiwać.
(I do tych celów powinni służyć nadal.)
Na marginesie: nie jestem tolerancyjna w stosunku do homoseksualistów, ponieważ stoimy po przeciwnych stronach barykady. Jak dla mnie, bądź co bądź kobiety, choćby nawet i byłej, są to mężczyźni dobrowolnie spisani na straty. Oburzające! Nie lubię marnotrawstwa, szczególnie, jeśli marnuje się coś dobrego. (Niewydarzone wypłosze mogą sobie być, czym zechcą. Dotyczy to obu płci).
O tym, że w ogóle żyjecie to się dopiero od tego nieboszczyka dowiedziałem
- W ogóle to ja coś wiem - oznajmił znienacka.
Spojrzałyśmy na niego wszystkie w nagle zapadłej ciszy. Ciocia Jadzia odruchowo podniosła aparat fotograficzny, tak jakby to coś, co Franek wie, miało się gdzieś ukazać
Byłam absolutnie pewna, że musiała przed chwilą oszaleć, wstałam więc czym prędzej, żeby jej nie rozdrażnić. Rozdrażniona mogłaby mnie budzić siekierą…
powiadomiła nas listownie, komunikując, iż ostatnio dostrzega niezwykły urodzaj na podejrzanych półgłówków
Marcin dostał z Polski zwyczajną, a może jałowcową (kiełbasę), jego szef, zainteresowany polskim językiem, zapamiętał nazwę produktu prawie dobrze i rzekł: - Kał. basa. Mocz tenora - odpowiedział Marcin. "Autobiografia"
Mój tatuś dostał spadek. – Co dostał? – wyrwało się nauczycielce. – Spadek – wyjaśniła Janeczka bardzo uprzejmie – To jest taki majątek od kogoś, kto jest nieboszczykiem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl