Wyborny trup

Pozycja z bardzo mocnym przekazem. Po szalejącym na Ziemi śmiertelnym wirusie roznoszonym przez zwierzęta cała fauna zostaje zniszczona. Wystarczył "drobny zabieg" socjotechniczny i miejsce zwierząt zajmują ludzie! Społeczeństwo bardzo szybko dokonuje odczłowieczenia i uprzedmiotowienia swojej części, akceptuje i legalizuje kanibalizm, a pozyskane w drodze hodowli ludzkie mięso nazywa "specjalnym".
Książka zawiera opisy "normalnie" funkcjonującego społeczeństwa. Mamy więc przedstawioną pracę hodowców, rzeźni i sklepów mięsnych, ale również polowań i konsumpcji. Zastąpiono "tylko" zwierzęta ludźmi. Tylko tyle i AŻ tyle. Mamy też głównego bohatera który nie je mięsa, i generalnie daje czytelnikowi do zrozumienia że nie akceptuje obowiązującego "prawa" oraz zachowania reszty społeczeństwa. Nauczył się doskonale lawirować i wykorzystywać znajomości oraz swoją pozycję aby nie ponieść konsekwencji swojego zachowania. Wszystko jednak do czasu...

Polecam każdemu czytelnikowi o bardzo mocnych nerwach.

Książka szokuje.
Wywołuje skrajne emocje - od smutku i mdłości po nadzieję i rozczarowanie.
Żałowałam, że zaczęłam ją czytać, by po chwili nie móc przestać czytać. Na szczęście nie jest obszerna.
Tematyka... nie do wiary, że mogłoby tak być na świecie, a z drugiej strony każdy z nas być może do tego powolutku doprowadza...
Książka do ogromnych przemyśleń. O człowieczeństwie. O braku człowieczeństwa. O nas...?

„Wyborny trup” to ostatnia z przeczytanych przeze mnie w styczniu książek, ale też trochę zwlekałam z napisaniem o niej opinii. Zastanawiałam się jak ją ugryźć. A może musiałam ją nieco przetrawić? Bo z pewnością książka zawiera treści, które niejednemu utkwią w gardle niczym uporczywa ość. W każdym razie to pozycja dla czytelników z mocnym żołądkiem.

Mimo, że zaczęłam z przymrużeniem oka, to nie znajdziecie w niej nic zabawnego. Jednym słowem to makabra, a wiele z opisywanych scen zostanie ze mną na długo.

A o czym jest książka? Pokazuje dystopijną przyszłość, w której świat opanowany przez wirusa atakującego zwierzęta, nie potrafiący jednak żyć bez mięsa, szuka dla niego substytutu. I nie, nie chodzi o kotleciki sojowe, czy hamburgery z pieczonych buraków. Substytut stanowi mięso ludzi, hodowanych tylko w tym celu. Mięso zwane specjalnym.

Dzięki Marco, pracującemu w rzeźni, poznajemy cały proces hodowli, od rozmnażania, przez handel, po zabijanie i przetwarzanie. Hodowany człowiek zostaje sprowadzony do sztuki mięsa. Opisy kolejnych etapów są makabryczne, tym bardziej, że tak wyprane z emocji.

Czy Marco jako jedyny, mimo takiej pracy nie jest pozbawiony ludzkich odruchów? Czy jako jedyny w tym towarze dostrzega ludzi?

Zakończenie, które serwuje nam autorka, jest jedynym możliwym podsumowaniem tej makabry i ludzkiego zezwierzęcenia.

Książka szoku...

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co byście zrobili, gdyby ze sklepowych półek znikło mięso?
Ja jako weganka nie mam tego problemu

Dodatkowo zwierzęta praktycznie przestają istnieć, bo masowo je pomordowano przez wirusa, który ponoć zagraża ludzkości...

Na świecie zapanowała właśnie Przemiana.
Od teraz hoduje się "mięso specjalne", którym są... specjalnie wyhodowani ludzie, których pozbawia się strun głosowych żeby mięso nie mówiło. Sztuki są nagie. Autorka @agustinabazterrica w swojej książce "Wyborny trup" dokładnie, krok po kroku w sposób silnie działający na wyobraźnię opisuje cały proces hodowli, uboju, patroszenia, ćwiartowania i sprzedaży "mięsa".

Marcos pracuje w jednej z rzeźni, rekrutuje ludzi, nadzoruje wszystko. Pewnego dnia w prezencie otrzymuje najlepsza samicę, która jest bardzo cenna. Co z nią zrobi? Jak daleko się posunie? Czy odzyska żonę, która odeszła do marki po śmierci ich dziecka?

Ta książka jest odrażająca. Z pewnością nie jest to pozycja dla każdego. Mocna, obnażająca najgorsze strony człowieka, dosadna, pokazująca całkowity upadek moralności. Ta książka ocieka wręcz krwią, traktuje w końcu o zalegalizowanym kanibalizmie. Bez wątpienia jest to jedna z najmocniejszych jeśli nie najmocniejsza premiera tego roku.

Zakończenie z pewnością Was zaskoczy!

Upadek i obłęd. Obrzydliwa, szokująca i wstrząsająca książka. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Jesteście gotowi na maksymalną dawkę obrzydliwych scen? Jest tu ukazane całe szaleństwo świata. Po tej lekturze już nigdy nie spojrzysz na mięso....

" Wyborny trup " już sam tytuł jest kontrowersyjny i naprowadzający czytelnika na temat powieści. Nie wiem czego się spodziewałam sięgając po tę pozycję, ale z całą pewnością nie tego co otrzymałam.

Książka opisuje jakiś chory świat w którym ludzie hodują ludzi w ubojniach w celach konsumpcyjnych. Zwierzęta są zakażone jakimś wirusem i nie nadają się do jedzenia. Zrozumiałabym tę fantazję ale nie wiem czemu mają służyć opisy niczym z horroru: patroszenie, skórowanie, oprawianie, rozczłonkowywanie itd. Wszystkie czynności są opisane z niezwykłą starannością o szczegóły.

Nie kupuję wizji świata przedstawionej przez autorkę. Dla mnie to obraz odrażający. Tu nawet nie chodzi o kanibalizm tylko o coś znacznie gorszego. Ukazuje człowieka jako osobę pozbawioną jakichkolwiek uczuć. Jestem w stanie zrozumieć zainteresowanie tą książką ale nie zachwyty. Ja zdecydowanie odradzam sięgnięcia po tę prozę.

Jest to chyba najbardziej kontrowersyjna książka jaką kiedykolwiek czytałam. Na początku zastanawiałam się, czy ludzie naprawdę mogą być zdolni do czegoś takiego, ale patrząc na różne przypadki ludobójstwa z historii, stwierdzam, że pewnie tak. Bardzo dobrze pokazano wpływ mediów i tego jakich słów używa się do opisywania świata. Używając odpowiedniego słownictwa i przykładów, można po jakimś czasie zalegalizować nawet najpotworniejsze rzeczy.
Zakończenie było nagłe i zaskakujące. Zmusiło mnie do zastanowienia się, czy osoba, która nie była poddana socjalizacji i nie zna żadnego ludzkiego języka będzie uważana przez innych ludzi za pełnoprawnego człowieka.
Powieść pokazuje, że ludzie są zdolni zarówno do najwznioślejszych, jak i do najokrutniejszych czynów. Na pewno długo zostanie w mojej pamięci i może kiedyś do niej wrócę.

Serwis nakanapie.pl pokazuje, że minął rok od mojego dnfa tej właśnie książki. Byłam przekonana, że już po nią nie sięgnę, a tu proszę jaka niespodzianka.
"Wyborny trup" to książka kontrowersyjna i z pewnością nie dla każdego. Począwszy od okładki na treści kończąc. Generalnie nie mam problemu z czytaniem o przemocy gdzie "krew i flaki" wylewają się wiadrami. Carter, Czornyj, Piotrowski to moi ulubieni autorzy, a tutaj coś się dziwnego zadziało, że miałam zwyczajnie dość.
To było tak realne i namacalne jakby to była przyszłość, która za chwilę zapuka do naszych drzwi.
Czy jedzenie "mięsa specjalnego" jest naprawdę tak bardzo nieprawdopodobne? Ukazały się już filmy, które ukazały co człowiek jest w stanie zrobić, aby przeżyć i uchronić swoich bliskich?
W tym tytule nie bez powodu autorka nałożyła na siebie nazewnictwo i cały rytuał uboju zwierząt z okrutnym zabójstwem ludzi, gdzie pochówek po śmierci jest nie tyle luksusem co jest niezwykle niebezpiecznym przedsięwzięciem.
Muszę przyznać, że jestem dumna z siebie, że jednak poznałam tą historię do której nie mam ochoty wracać, ale mogę powiedzieć, że ją przeczytałam.
To co mnie rozczarowało chyba najbardziej to zakończenie. Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się czegoś wow o co przy takim temacie nie było trudno i podskórnie można było przewidzieć, że właśnie tak to się skończy.
Zaskoczyło mnie także to, że wspomnienia Marcusa o jego przeszłości, która wygląda wypisz wymaluj jak znana nam rzec...

Marco wie jak wygląda proces obróbki 'mięsa specjalnego'. Piastuje wysokie stanowisko, które daje mu prawo wglądu do hodowli ludzkiego mięsa.
Świat zmienił się przez zarazę, zniknęły zwierzęta, a kanibalizm został zalegalizowany. Mężczyzna, tak jak reszta społeczeństwa, dostosował się do tej nowej rzeczywistości. Jednak pewnego dnia traci kogoś ważnego, a ból i strata zmienia go. Prezent od znajomego dodatkowo komplikuje sprawę, przez co Marco staje przed okropnym wyborem. Stopniowo zatraca się w swojej tragedii i zaczyna dostrzegać jak nisko upadło społeczeństwo.
...
Przy tej książce miałam ochotę zapalić. Serio. Tak jak bohater puścić dymka, by poukładać myśli w głowie. Swojego czasu często sięgałam po książki dystopijne, lecz ani razu nie natrafiłam na coś takiego. Zalegalizowany kanibalizm. Brzmi okropnie. I jest okropne!
Bezduszna, pozbawiona emocji narracja mi odpowiadała. Po prostu łatwiej się to czytało.

Człowiek zawisa nad tą powieścią jak nad przepaścią, a dziwne myśli rodzą się w jego głowie. Książka ma w sobie coś magnetyzującego i odpychającego zarazem. Momentami czujemy, jak słowa rosną nam w gardle. Ciężka woń krwi nie opuszcza nas ani na chwilę, a nieco paranoiczny klimat nie pozwala odetchnąć głębiej.
"Wyborny trup" stawia na ostrzu noża znane nam normy społeczne. Druzgocące doświadczenie.
..
Agustina Bazterrica ukazuje nam koszmarną wizję świata w którym brakuję zwierząt, ludzie są 'mięsem specjalnym', a możliwość po...

Wyborny trup to utopia, manifest i upadek człowieczeństwa w jednym!

To również jedna z tych książek w której nie jest ważny główny bohater, ponieważ najważniejsza jest tu nowa rzeczywistość, a 'codzienność' moglibyśmy określić jako odrębnego bohatera wysuniętego na pierwszy plan

Pozycja ta opowiada o historii dziejącej się w nieokreślonej przyszłości w której wirus GPA opanowuje świat. Łączy się to z chorobą zwierząt, które stają się śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi. Zaczyna się powszechny strach przed domowymi pupilami i masowe ich usypianie..
Lecz co z ludźmi, którzy spożywali mięso? Co w przypadku gdy w telewizji reklamy, aż krzyczą, że roślinne białka nie są wystarczające i mają zbyt mało minerałów? W tym przypadku na arenę wchodzi mięso specjalnie, które zawiera wszystkie potrzebne minerały i białka, których mogłoby zabraknąć w życiu jakie pisanym ludziom... Rozpoczyna się powszechny kanibalizm, który nie może być tak określany... A ludzie hodowani do jedzenia nie mogą być nazywani ludźmi... Czym ta historia może się skończyć?

Cóż.. Książka ta gra na naszych emocjach w sposób niebywały. Wzbudza wiele refleksji na temat tego, jak reagujemy na hodowlę ludzi przeznaczonych tylko do zjedzenia, a jak reagujemy na zwierzęta do tego samego przeznaczonych... Książka określa jak blisko jesteśmy od upadku człowieczeństwa i jak zmienia się postrzeganie świata w skrajnych sytuacjach...

Dla lud...

Tak ciężkiej walki z książką jeszcze nie miałam, zaczynałam i po kilku rozdziałach odkładałam. Ciężko było mi się z nią zmierzyć, ale w końcu się udało.

KONTROWERSYJNA, OBRZYDLIWA, WSTRZASAJĄCA, DYSTOPIJNA.

Pierwsze wrażenie o książce?
Piękna twarda oprawa, wytłaczane litery, w dolnym prawym rogu nawet ślad ugryzienia. W środku na okładce też piękna grafika, aż sama okładka zachęca do czytania #wybornytrup

Moje wrażenia po przeczytaniu?
Jak dla mnie temat ciężki do przebrnięcia, ale perspektywa, że mogłaby się wydarzyć przyprawia o dreszcze.

Autorka w sposób realistyczny przedstawia nam świat- inny niż ten w którym żyjemy.. Zwierzęta zostały zarażone wirusem który sprawił, że ludzkość musiała się ich pozbyć w sposób brutalny i okrutny. Śmierć wszystkich zwierząt- jak człowiek, który jest z reguły mięsożercą ma przeżyć w tej sytuacji?
Mięso zwierzęce zostało zastąpione ludzkim. Ludzie, którzy hodują ludzi, aby przetrwać. Traktowanie innych jak pożywienie. Jak w społeczeństwie może zapanować kanibalizm? W tej książce znajdziesz odpowiedź na to pytanie. Wszelakie normy etyczne, moralne i społeczne wychodzące po za skale skłonią do refleksji nie jednego czytelnika.

POWIEŚĆ TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH

Skłania do refleksji nad tym, gdzie są granice człowieczeństwa. Zakończenie zmusza czytelnika do jeszcze głębszej analizy zachowań głównego bohatera.

To była wybornie obrzydliwa uczta. „Wyborny trup” to zdecydowanie książka dla osób o mocnych nerwach. Przedziwna historia, ale kto wie, może za X lat ludzie właśnie tak będą postępowali.

Cała historia dzieje się w jakimś dziwnym świecie. Dziwnym żeby nie powiedzieć chorym, ale tak jak pisałam wyżej kto wie czy kiedyś do takiej sytuacji nie dojdzie.

"Mięso jest mięsem, nie ważne skąd pochodzi".

Historia z książki dzieje się w świecie, gdzie z uwagi na wirusa wymordowano wszystkie zwierzęta. W tym świecie są ludzie, którzy hodują ludzi jako pożywienie. Wszelkie bodźce mają wpływ na jakoś mięsa hodowanej jednostki. Zaniechano pogrzebów, zamiast tego zmarły możne podarować siebie innym.

"Dziś jestem rzeźniczką, jutro mogę być bydłem rzeźniczym".

W całym tym dziwnym świecie poznajemy Marcosa, który zmaga się z różnymi problemami. Opuściła go żona, zmarło jego małe dziecko, a jego ojciec pogrąża się w demencji. Marcos pracuje lokalnym zakładzie przetwórczym, zajmuje się ubojem ludzi. Pewnego dnia dostaje prezent - egzemplarz najwyższej jakości. Tylko co z nim zrobi?

Skłoniła mnie do refleksji nad tym, gdzie są granice człowieczeństwa i baaardzo nie spodobała mi się wizja świata przedstawiona w książce i nawet nie chodzi o kanibalizm, a o coś znacznie gorszego. Pokazała człowieka jako osobę pozbawioną jakichkolwiek uczuć.😐

Bardziej poruszyła moje serce niż żołądek. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego. Wybór zostawiam wam. 🙂

Bardzo dobra książka ale musi trafić do odpowiedniego odbiorcy.
Straszna wizja świata ale całkowicie realna patrząc że wszystko jest możliwe.
Ogólnie brutalna i przerażająca, lecz bardzo dobrze napisana.