Zepsute królestwo

Zbudowanie imperium to szalenie trudne wyzwanie. Wymaga ogromu determinacji, którą najlepiej napędzają zaznane krzywdy, utworzenia sieci kontaktów, których pozyskanie nie zawsze będzie zgodne z literą obowiązującego prawa oraz całego mnóstwa poświęceń, głównie na polu prywatnym. Jednak jeśli aspiruje się do posiadania królestwa, trzeba za nie zapłacić odpowiednią cenę. A potem płacić każdego dnia, by utrzymać się u władzy. I zdecydowanie, nie każdy jest w stanie poradzić sobie z takim zadaniem, bowiem trzeba mieć wręcz we krwi aspiracje na stanie się królem. Ale kimże jest nawet najlepszy, najsprytniejszy i najbardziej okrutny król bez swojej królowej? Zdarza się bowiem, że to właśnie kobieta może postawić kropkę nad i w stworzeniu prawdziwej monarchii, nawet tej podziemnej.

Cyrus Reed to człowiek, który życie traktuje niczym rozgrywkę szachową, w której jest arcymistrzem. Jest bankierem, choć nie takim zwyczajnym, bowiem działa w podziemiu. Dodatkowo regularnie organizuje rozgrywki pokerowe, które służą praniu nielegalnie zdobytych pieniędzy. Ma szeroki krąg znajomych, jednak praktycznie nikomu nie ufa, z uwagi na swoje dokonania i pozycję. Większość rozsądnych osób traktuje go z szacunkiem ale i jest świadoma tego, jak niebezpiecznym jest człowiekiem. Przez lata do perfekcji doprowadził swój kamienny wyraz twarzy, brak zdolności do wyrażania emocji i beznamiętność. Otacza go mrok i samotność, jego dni wypełnia praca i nie do końca legalne interesy i do tego j...

Jedna gra w pokera, podczas której padła o jedna obietnica za dużo, sprawiła, że życie Ivy przestało już należeć do niej. Ojciec ją sprzedał.
Dziewczyna budzi się w nieznanym miejscu. Jest obolała i przerażona. Okazuje się, że jest daleko od domu... Na prywatnej wyspie, która należy do Niego!

"Zepsute królestwo" to moje pierwsze spotkanie z twórczością @avaharrisonauthor
Autorka skupia się głównie na relacji pomiędzy bohaterami. Nie będę ukrywała, że po przeczytaniu opisu, liczyłam na więcej akcji i mroku, którego tu zabrakło. 🤷
Pomimo to książka mi się podobała.

Dwa silne charaktery i przeszłość, o której nikt nie ma pojęcia... Książkę czyta się szybko, a autorka ma ciekawy i lekki styl pisania. Z chęcią sięgnę po kolejny tom. Śmiem podejrzewać, iż będzie to historia, brata głównej bohaterki. 🤔 (Przynajmniej tak mi się wydaje 🤣)

Aaa i na koniec postać, o której muszę wspomnieć! Bohater, który skradł moje serce... Cerberus! ❤️ Uwielbiam, a autorce gratuluję świetnego pomysłu. Ten, kto czytał, zapewne wie czemu akurat on. 😜