Cudowne lata recenzja

Cudowne lata

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-04-22
Skomentuj
4 Polubienia
"Cudowne lata" to powieść z gatunku tych, które lubię - ukazująca bohaterów od dzieciństwa po wiek dojrzały. Ich dorastanie, większe i mniejsze problemy, dylematy i wybory życiowe, a przede wszystkim poszukiwanie własnej tożsamości. To ostatnie jest w powieści dość mocno zaakcentowane i nie chodzi tutaj tylko o tożsamość płciową, ale wszelką tożsamość osobistą. Te wątki zostały przez Valérie Perrin doskonale napisane, wręcz czujemy wewnętrzne miotanie się bohaterów, czasem balansowanie na krawędzi. Najlepiej jest to pokazane w przypadku Niny i Adriena, mniej w przypadku Étienne (ten bohater najmniej do mnie przemawiał, a może celowo został tak skonstruowany, żeby drażnić czytelników?).

Podobał mi się wątek książki w książce, czyli "Bieli hiszpańskiej", której cytowane fragmenty bardziej do mnie przemówiły w kwestii poszukiwania tożsamości płciowej, aniżeli naukowe wynurzenia na ten temat. Chociażby dla tych fragmentów warto "Cudowne lata" przeczytać. Subtelność, pewna nieśmiałość, ale też głębia słów, jakie pojawiają się w "Bieli hiszpańskiej" zachwyca i aż chciałoby się, żeby ta książka istniała naprawdę.

Przyjaźń to kolejny temat, a może nawet główny powieści Valérie Perrin. Po raz kolejny mamy okazję przekonać się, że silne więzy z dzieciństwa nigdy tak naprawdę nie ulegają zerwaniu. Można się pokłócić, czuć do siebie urazę, mieszkać setki kilometrów od siebie, nie widzieć się wiele lat, ale w ostateczności zawsze można liczyć na kogoś, z kim w dzieciństwie związaliśmy się na zawsze. A jeśli nie można - nie była to prawdziwa przyjaźń. Ninę, Adriena i Étienne połączyła wyjątkowa więź, która pozwoliła im przetrwać przede wszystkim trudy dzieciństwa i komplikacje wieku dorastania, a w dorosłości rzucić wszystko, żeby ponownie złapać się za ręce i stanąć obok jednego z nich - tego, który znalazł się u kresu swej drogi.

"Cudowne lata" to powieść z wątkiem kryminalnym, ale rozgrywa się on w tle i jego rozwiązanie (choć ostatecznie do niego dochodzi) nie jest aż tak ważne. Ważniejsi są bohaterowie - główni i drugoplanowi, motywacje ich postępowania, dobroć i zło, zwykłe ludzkie słabości i siła, jaka tkwi w człowieku. Ważna w powieści jest też rodzina, często niedoskonała, bywa, że nieobecna. Autorka umiejętnie to wszystko opisała, jej styl zdecydowanie przypadł mi do gustu. Wiele w powieści mądrych zdań, wypisując je można zgromadzić niezłą kolekcję cytatów.

"Cudowne lata" to powieść nie na jedno czytanie, ale książka, do której warto wracać i zadawać sobie pytania, odpowiadać na nie i wciąż się zastanawiać. "Cudowne lata" podobały mi się o wiele bardziej aniżeli "Życie Violette" i z chęcią sięgnę po "Zapomniane niedziele", żeby sprawdzić, czym w tej powieści autorka mnie zauroczy.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-22
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cudowne lata
Cudowne lata
Valerie Perrin
7.2/10

Przejmująca powieść o dorastaniu. I o tym, jak czas przemija, by w końcu nas rozdzielić. Tylko jako dzieci potrafimy kochać naprawdę mocno. Mam na imię Virginie. Dzisiaj z trojga przyjaciół, Ni...

Komentarze
Cudowne lata
Cudowne lata
Valerie Perrin
7.2/10
Przejmująca powieść o dorastaniu. I o tym, jak czas przemija, by w końcu nas rozdzielić. Tylko jako dzieci potrafimy kochać naprawdę mocno. Mam na imię Virginie. Dzisiaj z trojga przyjaciół, Ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 1986. Adrien, Étienne oraz Nina chodzą do tej samej klasy szkoły podstawowej. Jednak z czasem stają się nierozłączni także poza nią. Nawet gdy mijają beztroskie lata, każdy w mieście wie, że ta t...

@Radande.nelia @Radande.nelia

Historie codzienności mają dar przekonywania i tym razem taka „zwykła” opowieść opisana przez Valerie Perrin się broni. „Cudowne lata" to słodko-gorzka historia o osobliwych relacjach i konsekwencjac...

@ania_gt @ania_gt

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Schronisko, które przetrwało
Schronisko, które przetrwało

Zawsze boję się kontynuacji, prequeli, sequeli w obawie, że nie dorównają pierwszej części. Z takimi wątpliwościami zasiadałam też do czytania drugiej części Karkonoskie...

Recenzja książki Schronisko, które przetrwało
Schronisko, które przestało istnieć
Literacki powrót do Karkonoszy

O powieści "Schronisko, które przestało istnieć" słyszałam wiele razy, ale z racji, iż za kryminałami nie przepadam, jakoś specjalnie nie miałam jej w planach. Każdy czy...

Recenzja książki Schronisko, które przestało istnieć

Nowe recenzje

Litopsy
Wzruszająco przewidywalna
@Utopia:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Autorka Marta Waksmundzka dała z siebie wszystko. Książka opowiada o ...

Recenzja książki Litopsy
Ulotny zapach czereśni
Ż𝘆𝗷 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ą
@gala26:

𝐻𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑎𝑗𝑢 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑠𝑘𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘ó𝑤. ...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Whiskey in a teacup
Whiskey in a teacup
@iza.81:

Charlaine i Aryan to dwie skrzywdzone dusze, które przez to, co ich spotkało, tak dobrze się rozumieją. Życie nie obnio...

Recenzja książki Whiskey in a teacup
© 2007 - 2024 nakanapie.pl