Folwark zwierzęcy recenzja

Czy aby skądś tego nie znamy? Czy intuicja czegoś nam nie podszeptuje?

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2021-04-22
Skomentuj
16 Polubień

Jak to jest – bo dla mnie stanowi to ciągły, wprost gnębiący mnie dylemat – czy pewne książki samoczynnie wskakują w nasze ręce, czy to jednak my wskakujemy w nie? Czy książki są bardziej inteligentne, aniżeli my – czytelnicy? Te pytania nie męczą mnie od dziś, lecz już od dawna... Dawna... Bo przy każdej powieści okazuje się, że to jest ten czas na nas. Jakby ja i ona właśnie teraz się potrzebujemy. Jak w życiu – wszystko ma swój czas. Tak jest (po raz kolejny zresztą) z „Folwarkiem zwierzęcym” Orwella. Klasyk literatury. Powieść, którą czytałam w szkole, bo była wymagana. Ale jej treść wtedy, a dziś to dwa różne odbiory. Pamiętałam ją, co prawda nie w szczegółach, ale w głównym kontekście, jednak nie przypuszczałam, że sięgnięcie po nią właśnie teraz tak mną poruszy. Ale zacznę od początku.
Oto farma pana Jonesa, który nie nadaje się na gospodarza. Pije, zapomina o zwierzętach, nie karmi ich, nie doi. Czasem nawet kilka dni, bo zaglądanie do butelki lepiej mu wychodzi aniżeli zaglądanie do stodoły. Jego leniwość, pijaństwo i nieodpowiedzialność któregoś dnia doprowadza do buntu trzody i pod wodzą świń Napoleona i Chrumka, a także do przejęcia posiadłości przez zwierzęta. Wpajają sobie samodzielność, co górnolotnie zawarły w siedmiu przykazaniach. Ktoś musi być ponad resztą, więc świnie zaczynają kierownictwo, wpajając i nakazując przestrzeganie zasad. Lecz ich bycie ponad „pospólstwem” z upływem dni coraz bardziej im pasuje. Wprowadzają się do domu dawnego zarządcy, śpią w jego pościeli, jedzą przy jego stole, a co najgorsze – zaczynają pić, jak on. Siedem przykazań ich nie tyczy, lecz innych, jak najbardziej. Zaczynają się cotygodniowe apele, kontrola wszystkiego i wszystkich, zmniejszanie pożywienia i narzucanie coraz ostrzejszych nakazów. Zdrajców zabijają, reszta umiera z przepracowania i z głodu. Początkowe plany likwidacji nierówności szybko zmieniają znaczenie. Folwark staje się „państwem w państwie” i służy wszystkim czworonogom – przy czym wybranym czworonogom BARDZIEJ od reszty. I właśnie ta dysproporcja, ta coraz bardziej odczuwalna dyskryminacja staje się powodem tragedii. Autor stwarzając ów „książkowy świat” nie wiedział chyba, że ów świat kiedykolwiek stanie się realny. „Folwark zwierzęcy” to opowieść o rewolucji, która poszła nie tak, to błyskotliwa satyra na deprawujący wpływ władzy i na rządzenie tych, którzy rządzić nie powinni. Jednak Orwell bawiąc się podczas pisania, ryzykował. Druk książki długo był agitowany i blokowany. Satyra bolała tych, którzy na jej kartach odnaleźli siebie samych. Wszystko przesłonięto cenzurą, lecz prawda – jak zawsze – była przykryta „dywanem polityki”. Czy to aby nie brzmi znajomo?
Klasyka literatury? Tak, bo ta powieść na to jak najbardziej zasługuj. „Folwark zwierzęcy” broni się sam, wszelkie słowa są zbyteczne. To perła wydawnicza, coś na miarę „Małego Księcia”, którego czytanie za każdym razem zaskakuje i którego za każdym razem inaczej odbieramy. Odkrywamy. Podobnie, jest właśnie z tą powieścią. Orwell, obok Tartt, czy Fowles`a od teraz dostał u mnie zaszczytne miejsce w panteonie mistrzów literatury. To ktoś, kto własnym pisaniem otumania, ale i oczarowuje. Czytając „Folwark” jesteś dymny z samego siebie, że oto trzymasz w ręku niesamowicie wspaniałą powieść. Że niepozorna książka to tak naprawdę jedyna w swoim rodzaju, bardzo dobra powieść. Jesteś nią wprost otumaniony. Może nawet poruszony lecz masz poczucie, że nakarmiłeś swój mózg czytelniczy smakołykiem z najwyższej półki. Że oto stałeś się wyrafinowanym smakoszem literatury.
Stałeś się znawcą. Znawcą na dwóch nogach.

dziękuję sztukater

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-22
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Folwark zwierzęcy
30 wydań
Folwark zwierzęcy
George Orwell
8.6/10

Pan Jones z Folwarku Dworskiego jest tak leniwy i zapijaczony, że któregoś dnia zapomina nakarmić zwierzęta gospodarskie. Doprowadza to do buntu pod wodzą świń Napoleona i Chrumka oraz do przejęcia...

Komentarze
Folwark zwierzęcy
30 wydań
Folwark zwierzęcy
George Orwell
8.6/10
Pan Jones z Folwarku Dworskiego jest tak leniwy i zapijaczony, że któregoś dnia zapomina nakarmić zwierzęta gospodarskie. Doprowadza to do buntu pod wodzą świń Napoleona i Chrumka oraz do przejęcia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie sądziłem, że kiedykolwiek dobrowolnie wrócę do lektury z czasów szkolnych. Z perspektywy czasu zmieniło się wszystko. Podejście do książki jako wybór a nie przymus oraz postrzeganie objętości tek...

@MichalL @MichalL

Mało kto o tym wie, ale jako dziecko katowałem kasetę VHS z „Folwarkiem zwierzęcym” w wersji animowanej z 1954 roku. Oglądałem ją do znudzenia, i Bogu jestem wdzięczny, że nie było wtedy tych całych ...

@atypowy @atypowy

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Uciekinierzy
Dziadek, wnuczek i starcze obudzenie

Co jeśli po tym życiu nie ma życia i dziadek nie spotka babci? Mama Gottfrida wierzy, że jest, a ona zazwyczaj ma rację. Ale gdyby po życiu ziemskim, tym tu i teraz nie...

Recenzja książki Uciekinierzy
Krew nie wietrzeje
Co za klimat... co za styl...

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w nich tak naprawdę siedzi, a co próbują ukryć przed o...

Recenzja książki Krew nie wietrzeje

Nowe recenzje

Legenda
𝗖𝘇𝗲𝗿𝘄𝗼𝗻𝘆 𝗸𝘀𝗶ęż𝘆𝗰
@gala26:

𝑊𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑤 𝑙𝑒𝑔𝑒𝑛𝑑𝑦? 𝑁𝑖𝑒, 𝑎 𝑐𝑜 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑢𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒𝑠𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜 𝑖𝑛𝑛𝑒𝑗 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑤𝑖𝑠𝑡𝑜ś𝑐𝑖? Sięgając po 𝐿𝑒𝑔𝑒𝑛𝑑ę, miał...

Recenzja książki Legenda
Devi. Waleczna Bogini
Prawdziwa miłość nie zna granic
@sandra-mole...:

,,Devi waleczna Bogini” autorstwa Kingi Jesman jest pozycją literacką, której blurb mnie zaciekawił. Na codzień nie mam...

Recenzja książki Devi. Waleczna Bogini
Moment pęknięcia
Moment pęknięcia
@alex14226:

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Powiedzieć, że kocham tą książkę to jak nic nie powiedzieć. Dla ...

Recenzja książki Moment pęknięcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl