Cień spoza czasu recenzja

Gdybym miała oceniać gry z serii Choose Cthulhu...

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2024-02-09
Skomentuj
21 Polubień
... pod względem tego, jak często moja postać kończy spętana kaftanem bezpieczeństwa w jakimś miłym pomieszczeniu pozbawionym ostrych przedmiotów to ,,Cień spoza czasu'' zdecydowanie znalazłby się na pierwszym miejscu. Do tej pory rozegrałam grę pięć razy i za każdym razem Nathaniel Wingate Peasley kończył w otchłaniach szaleństwa.

Ale od początku.

Black Monk już po raz dwunasty wręcza nam grę paragrafową osadzoną w lovecraftowskim uniwersum - tym razem naszym bohaterem jest nieszczęsny profesor Wingate, człowiek, którego ostatnim wspomnieniem jest wykład z ekonomii, który prowadził, a potem... nic. Pustka. Pięć lat wyciętych z życia.
Co ciekawe - i przerażające - Wingate tego czasu nie spędził nieświadomy w szpitalu albo w domowym łóżku. O nie! On prowadził całkiem normalne życie. Podróżował, nawiązywał nowe znajomości, używał dziwnej, tajemniczej maszyny...
I przy okazji stracił rodzinę. Ale nie można się specjalnie dziwić temu, że żona postanowiła go porzucić i zabrać ze sobą dzieci.
Wszystkiego, z resztą, dowiemy się w swoim czasie.
Albo i nie. Bo, jak wiadomo, to w pełni zależy od nas i od tego w jaki sposób poprowadzimy fabułę.

(I tu drobny minus: obojętnie od tego, jak bardzo nasz Wingate będzie chciał o całej sprawie zapomnieć, jak bardzo będzie chciał powrócić do normalnego, starego, spokojnego życia i skupić się na ratowaniu tych relacji z bliskimi osobami, które mu jeszcze pozostały, fabuła będzie cały czas konsekwentnie skręcać w stronę kosmicznego horroru. Więc możecie nie wierzyć w Azathotha i Cthulhu, ale oni wierzą w Waszego bohatera i nic na to nie poradzicie.)


Jeśli chodzi o kwestie wizualne i samo wydanie książki, to nikogo zapewne nie zdziwi, że ograniczę się do skrótowego stwierdzenia, że wszystko jest dokładnie tak, jak było w poprzednich grach z serii. Czyli jest doskonale. Książka została ładnie i solidnie wydana, zawiera ilustracje, jej format dalej jest dość ,,kieszonkowy'' więc nadaje się jako doskonała alternatywa dla telefonu lub tabletu podczas dłuższej podróży.

Pewną nowością jest mechanika dotycząca wizji Wingate'a: za każdym razem, kiedy jakaś się pojawia, musimy zgadnąć/przypomnieć sobie rok w którym dane wydarzenie miało miejsce - dwie ostatnie cyfry tego roku będą jednocześnie numerem strony, do którego musimy przejść. Nie jest to nic specjalnie skomplikowanego. I gwarantuję Wam, że jeśli jakiejś daty nie znaliście, to teraz na pewno ją zapamiętacie.

Czy polecam? Jak zwykle: tak.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-07
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cień spoza czasu
Cień spoza czasu
Giny Valris
7.8/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 12

Sprawdź, czy Twoje sny są prawdą! Jeszcze wczoraj byłeś Nathanielem Wingate Peasleyem, profesorem ekonomii politycznej na Uniwersytecie Miskatonic. Nagły atak amnezji zabrał ci pięć lat życia. Kiedy...

Komentarze
Cień spoza czasu
Cień spoza czasu
Giny Valris
7.8/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 12
Sprawdź, czy Twoje sny są prawdą! Jeszcze wczoraj byłeś Nathanielem Wingate Peasleyem, profesorem ekonomii politycznej na Uniwersytecie Miskatonic. Nagły atak amnezji zabrał ci pięć lat życia. Kiedy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Cień spoza czasu” to dwunasty tom serii „Choose Cthulhu”, który za sprawą nowej mechaniki wizji wprowadza czytelnika w świat tajemnic i niebezpieczeństw... na skaju szaleństwa. Czy znajdziesz w sobi...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

„Cień spoza czasu” autorstwa Giny Valrís to dwunasty tom serii Choose Cthulhu, w której zmierzamy się z historiami znanymi nam z opowiadań H.P. Lovecrafta. Moją pierwszą przeczytaną częścią tego cykl...

@Darek @Darek

Pozostałe recenzje @Chassefierre

I zadrżała noc
,,I zadrżała noc’’ nie jest porywającą powieścią...

... nie czyta się jej z zapartym tchem, przerzucając kolejne strony, nie połyka się jej i nie czeka na to, co będzie dalej. Bo w zasadzie wiemy, co będzie dalej. Znamy t...

Recenzja książki I zadrżała noc
Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też jej nie znają. Dex i Mszaczek opuścili Dzicz i w...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew

Nowe recenzje

Mroczny kochanek
Kochamy wampiry! <3
@czarno.czer...:

Czy Bractwo Czarnego Sztyletu to seria książek poszukiwana przez nas już od kilku lat? Zgadza się Czy "Mroczny kochanek...

Recenzja książki Mroczny kochanek
Zbrodnia przed północą
Zbrodnia przed północą
@gabi_feliksik:

Uwielbiam książki, których akcja dzieje się w małych miasteczkach, skrywających swoje tajemnice, a Wy? Też na pewno się...

Recenzja książki Zbrodnia przed północą
Fabryka szpiegów
Uśpione zagrożenie
@deana:

Lato 2022 roku. Wojna w Ukrainie trwa a amerykański wywiad podsuwa dziennikarzowi Rafałowi Terleckiemu niepokojące info...

Recenzja książki Fabryka szpiegów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl