Nasz ostatni dzień recenzja

Halo? Haaaloo...

TYLKO U NAS
Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2021-11-27
Skomentuj
11 Polubień
To powieść, którą wielu może pokochać lub podobnie szybko odłożyć i nie wracać, ani do niej, ani to czegokolwiek pióra tego autora. A dlaczego?
Fabuła jest prosta - zostało ci dwadzieścia cztery godziny życia. Ba, czasem nawet mniej, tego nie wie ani osoba, która do ciebie dzwoni i która ci to przekazuje, ani ty sam. Zegar tyka, piasek sypie się w klepsydrze. Życia ma nagle metę. I co zrobisz? Co powiesz? Gdzie pójdziesz?
Kogo przytulisz ostatni raz?
Możesz ryzykować życiem, skoro i tak umrzesz...

Takie telefony odbierają Mateo i Rufus i w wyniku zbiegu okoliczności poznają się "w realu" dzięki aplikacji dla takich, jak oni, dla Zgonersów. Dwóch kompletnie rożnych chłopaków staje nagle wobec siebie jako... początkowo tylko nieznajomi szukający wspólnego języka, potem jako przyjaciele, a gdy uzmysławiają sobie, że są dla siebie chyba kimś więcej.... jest już za późno. Jednak ich życia od tej pory, od momentu znalezienia towarzysza, tempo każdej minuty diametralnie przyspieszają, ewoluują. Każdy z nich się zmienia, zaczyna inaczej postrzegać otoczenie i siebie samego. Zmienia się ich obraz jako jednostek, które dotąd nie wierzyły w siebie. I - jak można przypuszczać - ten ostatni dzień tak na prawdę winien być pierwszym dniem nowego życia... Powinien być startem do bycia kimś innym, kimś, kto nie ma lęków, nie magluje przeszłości i kto posiada wiarę w siebie. W siebie - i w drugiego człowieka.
A teraz, jak mówi jeden z nich - "Zmarnowałem wszystkie wczoraj i skończyły mi się wszystkie jutra", "dziś umrę, zabierze mnie śmierć, której się zawsze bałem. Sądziłem, że strach odsunie ją ode mnie całkowicie. Że o mnie zapomni, a tu wręcz przeciwnie. To będzie dziś".

Temat ciekawy lecz nie porwał mnie styl pisania owego pisarza tak zachwalanego pod "niebiosa" literatury. Ot, lekkie - i wbrew pozorom - ckliwe czytadło. Ktoś się wzruszy, ktoś przeczyta i odłoży, ktoś zapała pasją do jej treści, a tym samym pisarz stanie się guru literackim. Dla mnie to raczej książkowa forma młodzieżowego postrzegania codzienności. Lata dorastania rządzą się swoimi prawami, mają swoją brawurę, tupet i cwany język. Młodzi mają poczucie bycia Bogiem, co nijak ma się do dorosłości, do której przecież uzurpują.
"Nasz ostatni dzień" to dobra powieść dla młodzieży i - pewnie też - dla ich rodziców, lecz dla mola książkowego szukającego klasyki (czy choćby namiastki), głębi czy psychologii ta lektura stanowi "banał". Lecz mimo wszystko, polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-25
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasz ostatni dzień
Nasz ostatni dzień
Adam Silvera
7.5/10
Cykl: Prognoza śmierci, tom 1

Bestsellerowy autor Raczej szczęśliwego niż nie i Zostawiłeś mi tylko przeszłość zachwyca nową poruszającą powieścią. Piątego września, krótko po północy, Mateo Torrez i Rufus Emeterio otrzymują wia...

Komentarze
Nasz ostatni dzień
Nasz ostatni dzień
Adam Silvera
7.5/10
Cykl: Prognoza śmierci, tom 1
Bestsellerowy autor Raczej szczęśliwego niż nie i Zostawiłeś mi tylko przeszłość zachwyca nową poruszającą powieścią. Piątego września, krótko po północy, Mateo Torrez i Rufus Emeterio otrzymują wia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wyobrażacie sobie, że żyjecie w świecie, gdzie istnieje takie coś jak Prognoza Śmierci, która w każdym momencie może zadzwonić do każdego i poinformować, że zostało komuś ostatnie dwadzieścia cztery ...

@jwsia2007 @jwsia2007

Niezliczenie wiele usłyszałam już pozytywnych opinii na temat powieści Adama Silvera, także stwierdziłam, ze nadszedł mój czas, moje 24 godziny na zapoznanie się z historią "Nasz ostatni dzień". Nasi...

@HEBVI @HEBVI

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Uciekinierzy
Dziadek, wnuczek i starcze obudzenie

Co jeśli po tym życiu nie ma życia i dziadek nie spotka babci? Mama Gottfrida wierzy, że jest, a ona zazwyczaj ma rację. Ale gdyby po życiu ziemskim, tym tu i teraz nie...

Recenzja książki Uciekinierzy
Krew nie wietrzeje
Co za klimat... co za styl...

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w nich tak naprawdę siedzi, a co próbują ukryć przed o...

Recenzja książki Krew nie wietrzeje

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl