Logicznie i merytorycznie w tej historii nie spina się nic: Alex nie wierzy w miłość, ale wystarczy nanosekunda, by dostał małpiego rozumu, bez Amber żyć nie może i biega za nią jak pies za spyrką.
Jak na kogoś, kto nie wie, co znaczy kochać, magiczne "Kocham cię" pada zaskakująco często.
Formalnie romans, ale miłości najwięcej jest w...