American Dream

Nie mam pojęcia jakim cudem udało mi się to przesłuchać. Wyjątkowe paskudztwo. O niczym to jest historia, a teksty jak to „nienormalny” jest główny bohater bo ma „„fetysz”” już naprawdę wywołują ciarki żenady. To jest po prostu nieciekawe.

No cóż, kolejny raz próbuję z audiobookami 🤪 i powiem wam, że nie było źle. Dość przypadkiem przeglądając bibliotekę na EmpikGo trafiłam na tę książkę. Przemówił do mnie tytuł. Nie ukrywam. Odpaliłam i postanowiłam słuchać w drodze do i z pracy. I nawet szybko poszło, bo od 26 czerwca do 2 lipca. Nie spodziewałam się, że tak szybko mi się uda. Teraz musze tylko wynaleźć jakąś kolejną do słuchania i iść za ciosem 😉

Lekka, przyjemna historia z narracją z dwóch perspektyw. Maja wiedzie ustatkowane życie w Warszawie. Dobra praca, mieszkanie, partner. No czego chcieć więcej? W pracy, którą lubi pojawia się możliwość awansu, który wiąże się z przeniesieniem do Nowego Jorku na dwa lata. Marzenie? Pewnie nie dla wszystkich, ale ja, tak jak Maja, marzę odkąd pamiętam o tym Amerykańskim Śnie. A od momentu, gdy udało mi się spędzić trzy dni w Nowym Jorku, marzę o powrocie do tego wspaniałego miasta. Ale wróćmy do książki… Wiadomo, było by zbyt wspaniale, gdyby to było takie proste, dostać awans i wyjechać. Oj nie, nie. Nie ma tak łatwo. Maja rywalizuje o stanowisko w NYC ze swoim… chłopakiem. Mimo to mają ten wspaniały plan. Nie ważne kto wygra, wyjeżdżają oboje. Cudowne partnerstwo, nieprawdaż? Dziewczyna wiąże z tym dużo nadziei. Cios w męską dumę, bo to Maja zdobywa awans, a wtedy wszystko się sypie. Owszem, czeka na nią jej American Dream, ale już bez Krzyśka, który zwyczajnie, tuż przed planowanym wylotem po prostu z nią zrywa. No cóż, to jednak nie p...

Maja i Krzysiek to świetnie dobrana para. Razem w życiu, razem w pracy. Jedno z ich ma wkrótce dostać awans, z którym wiąże się transfer do filii w Nowym Jorku. Dziewczyna jest skłonna porzucić życie w Polsce, żeby wyjechać z Krzyśkiem do Stanów. Kiedy okazuje się, że to Maja jest szczęściarą, która za pół roku ma wylecieć do USA, jej partner kończy dwuletni związek.

Po przylocie Maja zaczyna korzystać z uroków miasta. Na imprezie karaoke szczęście w nieszczęściu - spada ze stołu i trafia wprost w ramiona Benjamina. Od tego momentu jej american dream zaczyna nabierać nowego znaczenia. Mężczyzna jednak skrywa dość nietypową tajemnicę…

Z twórczością Katarzyny Bester spotkałam się po raz drugi. To spotkanie jest równie udane, ale zupełnie inne. Poprzednia książka, którą miałam przyjemność czytać, “Minęła godzina dwudziesta druga”, to świetna komedia romantyczna, “American dream” to romans, któremu pożądanie, erotyka i zawiść nie są obce. Czy odnalazłam się w tym gatunku dobrze? I tak i nie.

Tak, ponieważ styl autorki jest bardzo wciągający, ma takie “moje” poczucie humoru i przez jej książki zwyczajnie się płynie, jak łódką z włączonym silnikiem - szybko i stabilnie. Z drugiej strony, mimo że lubię lekką literaturę, to jednak oczekuję czegoś głębszego, dramatycznych zwrotów akcji, tego, co niespodziewane. W tej książce wydarzyła się tylko jedna taka rzecz i to pod koniec, gdzie akcja nabrała takie...

"American Dream" Katarzyny Bester czekała dość długo na przeczytanie. Chyba po prostu musiał nadejść odpowiedni moment, by zabrać się za tę książkę.

Maja i Krzysiek są parą i obydwoje walczą o awans w swojej firmie. Obiecali sobie, że bez względu na to które z nich go dostanie nadal będą razem wspierając się. Za tą gratyfikacją stoi wyjazd do Stanów i intratne stanowisko w oddziale ich firmy. Niestety, gdy Maja wygrywa męska duma Krzyśka nie może tego znieść i zakańcza ich związek. Nasza bohaterka wyjeżdża ze złamanym sercem oraz postanowieniem, że odmieni swój los. I gdy wszystko pozornie zaczyna się układać, a związek z Benjaminem cudownie się rozwija, z Polski napływa informacja która zmusza Maję do porzucenia wszystkiego. Jak ta historia się skończy?

Nie raz już tutaj pisałam, że uwielbiam książki pani Kasi. Jej styl pisania oraz poczucie humoru bardzo przypadł mi do gustu. Każda z jej powieści jest okraszona pieprzną nutką co sprawia, że te obyczajowe historie nabierają charakteru. Nie stroni od wulgaryzmów oraz opisów namiętnych zbliżeń. I to jest tak umiejętnie poskładane, że od książki nie można się oderwać. Ta historia należy do tych łagodniejszych w twórczości autorki. Jest spokojniej, może nawet trochę melancholijnie, ale na pewno nie nijako. Każdy z bohaterów ma charakterek i nie można się przy czytaniu nudzić. Zostało mi jeszcze parę książek autorki do nadrobienia, ale staram sobie je dawkować, ponieważ jak już zaznaczyłam na wstępie, czyta...

Marzeniem Maji było wyjechać do Nowego Yorku i wszystko wskazuje na to, że być może jej marzenie się spełni. Jej szef na dniach ma ogłosić, kto przenosi się do oddziału właśnie tam? Szkoda tylko, że jej rywalem jest jej ukochany. Obiecali sobie, że nie ważne, kto zostanie wybrany, Oni i tak wyjadą razem. Maja wprawdzie dostaje awans, ale nie bardzo potrafi się z niego cieszyć, bo miłość jej chłopaka pękła, jak bańka mydlana wraz z tym awansem. Dziewczyna jednak szybko staje na nogi i podbija Nowy York wraz z nowo poznaną znajomą. Jeden wieczór i nieplanowany upadek łączy losy dwójki ludzi skrzywdzonych przez miłość. Potem są już tylko kolejne przypadki, które łączą się w "American dream".
-------
Bardzo polubiłam się z piórem autorki. Jest z pazurem, humorem oraz słodko gorzkim posmakiem życia.
Historia całkiem namacalna, pokazująca te szczęśliwe i smutne strony spełniających się marzeń. To, jak mocno potrafi wtedy cieszyć się człowiek, albo jak ciężko pogodzić mu się z porażką i do czego potrafi się posunąć, by osiągnąć cel. Podobało mi się, że emocje Maji były tak bardzo namacalne, a zwiedzany Nowy York, nawet mi jako czytelnikowi, sprawiał niesamowitą przyjemność. Postacie super wykreowane, z humorem, a sytuacje które ich spotykały nieraz przyprawiały o uśmiech, lecz i o niepokój, zaś sceny przyjemności dodawały dreszczyku. Historię zaliczam do bardzo lekkich i przyjemnych, które warto przeczytać mając wolny wieczór.

Amerykańska przygoda może przynieść wiele niespodziewanych wydarzeń,które przyczynia się do niebiańskich doznań.Usiądź wygodnie i poznajcie historie Maii.

Jest to świetna historia wraz z ciekawymi bohaterami.Nie tylko poznajemy bliżej Maję i jej pracę,ale także nowa koleżankę i współlokatorkę która traktuje przebojowo swoje życie.Mówi to co myśli powodujac wiele zabawnych sytuacji.Nieznajomy Benjamin zyskał odrazu w moich oczach.Każdy z nas chciałby mieć takiego chłopaka a nawet męża.Potrafi zaskoczyć,przytulić i dostarczyć nieziemskich rozkoszy.Wraz z bohaterami zwiedzamy Nowy York i miejsca godne poznania.Ich opisy powodują,że czułam się tak jakby towarzyszka im w tych podróżach.Było uroczo i niezapomnianie.
Nie sądźcie,że ciagle jest kolorowo.Autorka do fabuły dostarcza nuty niebezpieczeństwa,intrygi i szantażu.Ciśnienie natychmiast nam się podnosi.Zastanawiałam się nad tym,jak można być tak podłym…Sukces przysparza nam przyjaciół jak i wrogów.Tylko niektórzy chcą awansu kosztem innych.Przez to nasza Maja będzie miała chwile niepewności i wdrożonenia planu,by osiągnąć zamierzony cel.Robi się niebezpiecznie…

„American dream” jest wspaniałym romansem ukazującym,że warto walczyć o swoje marzenia ciężka praca.Dodatkowo los może przynieść nam coś bardziej ważnego-miłość na którą czekało się całe życie.

Z całego serca polecam książkę.Spędzony z nią czas będzie jak wymarzony amerykański sen.

Jesteś gotowa przeżyć swój amerykański sen?

Czy związek czy firmie to dobry pomysł, związek gdzie oboje rywalizują o to samo stanowisko?

Mają i Krzysiek obiecali sobie ze niezależnie od tego kto otrzyma stanowisko w filii korporacji w Nowym Jorku nic się w ich związku nie zmieni. Ludzie niestety często rzucają obietnice beż pięknymi i tak było też tym razem.

Urażona męska duma doprowadziła do rozstania. I tak Mają pojechała do Nowergo Jorku sama, jako singielka i bardzo szybko na karaoke wpadka w ramiona przystojnego nieznajomego. Dosłownie spadła że stołu i wpadła w jego ramiona.

Jeden wieczór, jeden mężczyzna, jak wiele może to zmienić? Mają wkrótce się przekona, że wszystko.

Wielkie miasto, wiele marzenia i wielkie uczucia. To historia trochę jak z wattpada jak sen każdej nastolatki kobiety aby wyjechać do Nowego Jorku i poznać przystojnego mężczyznę. Ma to taki fajny klimat, jest napisane lekkim stylem i przyjemnie się czyta. Jest też ciekawe, znajdziemy tu i zaskoczenie i emocje.

„American Dream” to według mnie pozycja z tych lżejszych, niewymagających ogromnego skupienia podczas czytania, a to sprawia, że doskonale nadaje się na leniwe popołudnie. Mnie się podobała i polecam.