Kiedy byłyśmy ptakami recenzja

Karaibska magia

Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2024-04-01
Skomentuj
18 Polubień
"A teraz wezwijmy tych, którzy przyszli przed nami, którzy są z nami i którzy przyjdą po nas, gdy zmienimy się w proch".

Są takie książki, których nie sposób nie przeczytać. One po prostu przyzywają. Tak było z książką Banwo. „Kiedy byłyśmy ptakami” jest powieścią niezwykłą na każdej możliwej płaszczyźnie. Rzadko kiedy książka łączy w sobie kilka, z pozoru niemożliwych do połączenia gatunków. To powieść trochę obyczajowa, trochę kryminalna, ale moim zdaniem przede wszystkim jest to historia niezwykłej miłości, która zdarzyła się na pograniczu świata żywych i umarłych. I tu do akcji wkracza odrobina realizmu magicznego osnutego wokół karaibskiej kulturowości. Poznajemy nierzeczywiste opowieści, niemal magiczne wydarzenia, niemożliwe do zajścia zdarzenia i emocje wykraczające poza zdolność pojmowania.

I chyba właśnie emocje są drugim bohaterem powieści. Są bardzo silne, poprzez monologi wewnętrzne i myśli bohaterów oddziałują na czytelnika, czasem budzą niepokój, często otaczają smutkiem i niewypowiedzianym żalem, ale też otulają miłością i czułością. Bardzo pięknie, wręcz epicko oddane są emocje i rodzące się uczucie pomiędzy Yejide i Darwinem. Darwin jest rastafarianinem i ma zakaz obcowania ze śmiercią, ale by zarobić na życie podejmuje pracę na cmentarzu. Yejide zaś pomaga duszom zmarłych przejść w zaświaty. Ta miłość po prostu nie powinna się zdarzyć, a jednak Yejide i Darwin są sobie przeznaczeni, uzupełniają się.

Niezwykłe jest też zderzenie w powieści światów żywych i umarłych, które dowodzi, że te płaszczyzny wzajemnie się przenikają, że śmierć to inny rodzaj życia, i że są tacy, którzy stanowią pomost między tymi światami. Ale ponieważ z realizmem magicznym tak już jest, że nie można do końca stwierdzić, co tu jest prawdą, a co jedynie wytworem wyobraźni, autorka stawia w tym temacie wiele otwartych kwestii, pozostawiając je indywidualnej ocenie i wierze odbiorcy.

To niezwykle piękna, liryczna powieść, emocjonalna, okraszona dramatyzmem, czasami uderzająca surowością, zawierająca wiele ważnych, wartych zapamiętania zdań. W pewnym momencie lektury złapałam się na tym, że czytam powoli, jakbym chciała przedłużyć tę historię, delektować się treścią.

Wspaniałe to było. Ayanna Lloyd Banwo to nazwisko, które warto zapamiętać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-01
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy byłyśmy ptakami
Kiedy byłyśmy ptakami
Ayanna Lloyd Banwo
8/10

Wykraczająca poza świat żywych historia miłosna osadzona w karaibskiej scenerii. Yejide i Darwina, dwoje wyrzutków, łączy zadziwiająca więź ze zmarłymi. Kobiety z rodziny St Bernard od zawsze ż...

Komentarze
Kiedy byłyśmy ptakami
Kiedy byłyśmy ptakami
Ayanna Lloyd Banwo
8/10
Wykraczająca poza świat żywych historia miłosna osadzona w karaibskiej scenerii. Yejide i Darwina, dwoje wyrzutków, łączy zadziwiająca więź ze zmarłymi. Kobiety z rodziny St Bernard od zawsze ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Temat życia po śmierci to obszar, którego nie jesteśmy w stanie dokładnie zbadać i wytłumaczyć naukowymi metodami. Co stanie się z nami po śmierci? Jedni wierzą, że trafimy do lepszego świata, inni, ...

@iszmolda @iszmolda

Autorką „Kiedy byłyśmy ptakami” jest Ayanna Lloyd Banwo, pochodząca z Trynidad i Tobago - wyspy na morzu Karaibskim, obok Wenezueli. „Debiutancka powieść When We Were Birds zdobyła nagrodę Bocas Priz...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Wszystko, co widziałeś
Siła i honor Wolnego Miasta

Majstersztyk, proszę państwa. „Wszystko, co widział, czego szukał, czego pragnął, okazało się jedynie szczenięcym marzeniem”. Czy jest związek pomiędzy zbiorowym sa...

Recenzja książki Wszystko, co widziałeś
Debit
DeBit

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdż...

Recenzja książki Debit

Nowe recenzje

Krew nie wietrzeje
Co za klimat... co za styl...
@aga.kusi_po...:

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w ni...

Recenzja książki Krew nie wietrzeje
Spętani przeznaczeniem
Archer i Brooklyn
@Kantorek90:

Współpraca reklamowa @editiored "Spętani przeznaczeniem" to debiut literacki Zuzanny Dominik i zarazem pierwszy tom se...

Recenzja książki Spętani przeznaczeniem
Satan's Affair
Teksańska masakra piłą mechaniczną
@Kantorek90:

"Satan's Affair" to pierwsza książka H.D.Carlton, którą miałam okazję przeczytać. I w sumie dobrze się stało, że nie si...

Recenzja książki Satan's Affair
© 2007 - 2024 nakanapie.pl